Na filmie zamieszczonym przez Joanne Gadomską (@Biologia z Blondynką) widać, jak licealiści tańczą belgijkę. Od pierwszych sekund czuć pozytywną energię, a noga sama "zaczyna chodzić". Taniec ten ostatnio stał się bardzo popularny w Polsce. Belgijkę tańczy się na weselach, studniówkach i innych imprezach, a w Zamościu kilka lat temu pobito rekord w liczbie osób, które jednocześnie tańczyły belgijkę. Było to 2798 tancerzy!
Jak widać, taniec ten zagościł także na szkolnych korytarzach. Kroki nie są trudne! Zobaczcie sami:
Belgijkę tańczy się tylko do jednego utworu "t`Smidje" zespołu Lais, który momentalnie wprawia w pozytywny nastrój i zachęca do tańca. Kroki są całkiem proste:
"Dlaczego warto tańczyć? - pisze pod filmikiem nauczycielka i wyjaśnia - "RUCH zmniejsza poziom stresu, pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie, usprawnia krążenie, dzięki czemu więcej cennego tlenu dotrze do komórek nerwowych w mózgu i będzie on lepiej i szybciej pracował, pozwala rozruszać kości, które zastały się podczas siedzenia w szkolnej ławce, zwiększa się poziom endorfin (hormonów szczęścia), więc z uśmiechem można wejść do klasy nawet na sprawdzian czy kartkówkę, a także jest super sposobem na poznawanie innych uczniów z klas młodszych i starszych". Pod wideo w komentarzach nauczyciele z innych szkół przyznali, że dzieciaki w ich szkołach także tańczą na przerwach belgijkę, a także inne tańce w tamach tanecznych przerw. Tak powinno być w każdej szkole!