mamDu_avatar

"Małżeństwo nie daje tego, co kiedyś". Psycholog zdradziła 12 powodów, dla których jesteśmy sami

Magdalena Woźniak

25 stycznia 2023, 14:44 · 4 minuty czytania
Odsetek małżeństw spada. Ludzie porzucają utarte drogi i decydują się na nowe formy partnerstwa. Małżeństwo nie zdobywa laur, wręcz przeciwnie. Przez śmierdzące opary patriarchatu przywodzi na myśl zniewolenie, nierzadko przemoc. Oto 12 powodów, wyłożonych przez psychologa, dla których ludzie nie chcą składać przysięgi.


"Małżeństwo nie daje tego, co kiedyś". Psycholog zdradziła 12 powodów, dla których jesteśmy sami

Magdalena Woźniak
25 stycznia 2023, 14:44 • 1 minuta czytania
Odsetek małżeństw spada. Ludzie porzucają utarte drogi i decydują się na nowe formy partnerstwa. Małżeństwo nie zdobywa laur, wręcz przeciwnie. Przez śmierdzące opary patriarchatu przywodzi na myśl zniewolenie, nierzadko przemoc. Oto 12 powodów, wyłożonych przez psychologa, dla których ludzie nie chcą składać przysięgi.
Związki dwojga ludzi coraz rzadziej decydują się na przysięgę. Fot. Arina Krasinkova/ Pexels.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

W roku 2021 po raz pierwszy w Wielkiej Brytanii na świat przyszło więcej dzieci w związkach nieformalnych niż w małżeństwach.


Skąd ta tendencja? I czy swoim zasięgiem obejmuje tylko Wielką Brytanię, czy sięga innych krajów?

12 powodów

Dr Max Blumberg, psycholog związków i dyplomowany członek Brytyjskiego Towarzystwa Psychologicznego, komentuje dane, formułując tezę, że małżeństwo nie oferuje już tego, co kiedyś.

1. Tradycyjne powody zawierania małżeństw nie mają już znaczenia.

W dziejach historii kobiety potrzebowały stabilności ekonomicznej i mobilności społecznej wynikającej z małżeństwa. Współczesne struktury społeczne sprawiają, że jest to coraz mniej ważne, a życie kobiet jest teraz znacznie bardziej elastyczne. Pracują, robią kariery, rodzą dzieci i zajmują się domem – niezależnie od tego, czy pozostają w małżeństwie, czy nie. Mężczyźni również stają się bardziej elastyczni w swoich rolach, ale nie w takim samym stopniu jak kobiety.

2. Ludzie pobierają się, gdy są szczęśliwi (a my jesteśmy coraz mniej szczęśliwi).

Szczęśliwsi, spełnieni, ludzie są bardziej skłonni do zawarcia związku małżeńskiego niż nieszczęśliwi, po prostu dlatego, że nieszczęśliwi ludzie mają trudności w nawiązywaniu relacji i trudno jest z nimi być.

Tak więc spadek zdrowia psychicznego i szczęścia będzie wiązał się z upadkiem małżeństwa. Ciężko pracujemy, by utrzymać się na powierzchni, presja społeczna i zawodowa nie sprzyja budowaniu wartościowych relacji.

W tym aspekcie istotną rolę odegrały media społecznościowe. Krzywdzą stereotypami i filtrami obrazy kobiet w ich prawdziwej odsłonie. Ludzie nawiązują kontakty online, nie mając czasu lub odwagi na relacje ludzkie, prawdziwe, offline.

3. Rośnie akceptacja dla związków partnerskich.

Odnotowano rosnącą akceptację społeczną dla związków nieformalnych, wraz z rosnącymi wymaganiami dotyczącymi ochrony prawnej tychże. Ludzie wierzą, że mieszkanie z kimś przed ślubem może zmniejszyć ryzyko późniejszego rozwodu.

4. Wysoki wskaźnik rozwodów maluje zły obraz.

Szacuje się, że 42 proc. małżeństw w Wielkiej Brytanii kończy się rozwodem. Często kluczowym powodem są kłótnie o finanse. Ponadto większość rozwodów jest inicjowana przez kobiety. Jednak w psychologii kładziemy duży nacisk na to, jak nasze oczekiwania mogą rządzić naszym zachowaniem. Jeśli więc człowiek widzi w mediach tylko źle kończące się małżeństwa, zmieni to jego perspektywę i może w ogóle nie chcieć tego próbować.

5. Brak dowodów na to, że małżeństwo czyni cię szczęśliwszym i zdrowszym (zwłaszcza w przypadku kobiet).

Korzyści płynące z małżeństwa dla mężczyzn są dość oczywiste. Badania wykazały, że żonaci mężczyźni mają lepsze zdrowie i szczęście. Mają też mniej chorób, lepsze zdrowie psychiczne i szybciej wracają do zdrowia po chorobie.

Nie jest to tak oczywiste dla kobiet.

Badania pokazują, że kobiety, które są samotne, mogą mieć większe relacje społeczne i częściej udzielać się społecznie – a to znowu jest kluczowym wskaźnikiem szczęścia.

Destrukcyjne relacje w małżeństwie (uzależnienie od mężczyzny) ma odbijać się na ich zdrowiu psychicznym i fizycznym.

6. Koszty wesel.

W kryzysie kosztów utrzymania wiele par może po prostu pomyśleć, że ślub jest zbyt drogi i nie znajduje się na szczycie ich listy priorytetów.

W Polsce średni koszt wydania niewielkiego wesela oscyluje wokół 100 tysięcy złotych. To połowa małego lokalu mieszkalnego, koszt nowego samochodu średniej klasy.

Widoczna jest światowa tendencja wzrostowa kosztów związanych ze ślubem.

7. Kobiety czują pewną siłę w samotnym macierzyństwie.

Większość kobiet nie mówi, że chce zostać sama w macierzyństwie. Jednak jeśli mają silną biologiczną potrzebę bycia matką, ale nie spotkały odpowiedniego partnera lub nie podoba im się wygląd związków ich przyjaciół, mogą zdecydować się na samotność.

Obecnie korzystanie z dawców nasienia lub bycie samodzielną matką jest mniej piętnowane. A jeśli kobiety mogą sobie na to pozwolić – a coraz częściej mogą – wydaje się to opcją. Podobnie, jeśli para zajdzie w ciążę, ale jedno nie chce mieć dziecka, drugie może zdecydować się na samodzielne wychowanie potomstwa.

8. Ludzie nie chcą inwestować.

Stojąc przed decyzją o małżeństwie, człowiek rozważa, ile zainwestuje emocjonalnie i finansowo – i jaki zwrot z tego uzyska. Małżeństwa nieuchronnie oznaczają kompromisy, swoiste ograniczenie wolności. Podobnie, może się okazać, że twoje finanse zredukują się, gdy trafią do wspólnej puli i nie będziesz już mieć całkowitego wpływu na to, na co wydajesz pieniądze. Ludzie patrzą na zyski z inwestycji i jeśli to nie wystarczy, nie biorą ślubu. Wartość i korzyści z tego muszą być większe niż koszty.

9. Pozamałżeńskie urodzenie nie jest już hańbą społeczną. Osoby w wieku powyżej 50 lat mogą nadal unosić brew na wieść o dziecku urodzonym poza związkiem małżeńskim. Jednak większość ludzi tego nie zrobi. Jest to prawdopodobnie związane z malejącą mocą kościoła. Wiele z tradycyjnego piętna społecznego pochodziło z religijnego światopoglądu. Jednak niedawny spis powszechny wykazał, że coraz mniej osób należy do kościoła w Wielkiej Brytanii. To nie przypadek, że liczba dzieci urodzonych poza związkiem małżeńskim rośnie w tym samym czasie, gdy spada frekwencja w kościołach.

(Tutaj akurat zjawisko tożsame z Polską. Z roku na rok coraz więcej ludzi odwraca się od opresyjnych i archaicznych struktur kościelnych).

10. Płynność seksualna.

Młodsze pokolenia są znacznie bardziej otwarte niż ich przodkowie. Płynność seksualna nie ma jeszcze możliwości w większości krajów ubrania się w ramy małżeństwa. Rośnie akceptacja społeczna i a tożsamość seksualna kolejnych pokoleń ewoluuje.

11. Brak małżeńskich wzorców do naśladowania.

Małżeństwo nie stanowi wzorca samego w sobie, nie jest już powodem do dumy, do obnoszenia się z nim. Te wartości zostały wyparte przez inne, nowe.

12. Wyzwolenie seksualne. Świat jest teraz przesycony wyzwoleniem seksualnym. Kobiety odzyskały kontrolę nad swoim ciałem i seksualnością, kontrolę nad płodnością. Kobiety i mężczyźni mogą robić, co chcą – i nie muszą należeć do instytucji, jaką jest małżeństwo.

Czytaj także: https://mamadu.pl/168022,jak-nie-obwiniac-partnera-za-bledy-mezczyzn-z-przeszlosci