Wielu rodziców nie ma pojęcia, że język w spoczynku powinien znajdować się na podniebieniu (nie wiedziała o tym ani moja mama, ani ja, dlatego np. czeka mnie kolejny raz aparat ortodontyczny, o czym już kiedyś pisałam). Jednym z objawów, że "coś" z językiem jest nie tak, jest otwarta buzia i trzeba jak najszybciej znaleźć tego przyczynę.
Plaga ciekawskich dzieci
Uwagę na ten temat zwróciła mi kiedyś koleżanka. Jako córka neurologopedki była bardzo wyczulona na tym punkcie i jak tylko mogła, zwracała uwagę mamom na placu zabaw i w kawiarniach, gdy widziała, że malec oddycha przez buzię. Wiecie, co często słyszała? Że maluch ma otwartą buzię, bo jest taki ciekawy świata. Tymczasem to nie ciekawość, a bardzo poważny objaw, którego nie wolno absolutnie bagatelizować.
Język w spoczynku powinien znajdować się na podniebieniu i aby tak było, wargi muszą być zamknięte. Jeśli buzia jest otwarta, język leży na dnie jamy ustnej, czyli jest w nieprawidłowej pozycji. Czym to grozi? Może to skutkować seplenieniem międzyzębowym, nadmiernym ślinieniem czy nieprawidłowym typem połykania.
- Jeśli buzia twojego dziecka jest otwarta, gdy nie je i nie mówi, koniecznie wybierz się do laryngologa lub fizjoterapeuty - wyjaśnia na swoim tiktokowym profilu logopedka Karolina Fedele.
Oddychanie ustami może być wywołane przez różne czynniki:
Jak pozbyć się szkodliwego nawyku?
Jeśli twoje dziecko oddycha buzią, w pierwszej kolejności należy udać się do laryngologa, by znaleźć przyczynę. Po usunięciu lub wyleczeniu przyczyny należy jak najszybciej rozpocząć terapię logopedyczną lub fizjoterapię. Warto także udać się do ortodonty i stomatologa ogólnego.
Konsekwencje nieprawidłowego oddychania: