Fot. materiały prasowe
REKLAMA
  • Organizatorzy obiecują: Runmageddon KIDS to aktywność, za którą podziękuje Ci Twoje dziecko! 
  • Każda odsłona to minimum kilometr wyjątkowej, błotnej zabawy z co najmniej 10 przeszkodami. 
  • W  formule KIDS mogą startować dzieci od 4. do 11-go roku życia. 
  • O to, jak na dzieci wpływa rywalizacja w biegu, zapytaliśmy Lilianę Tarasow -nauczycielkę wychowania fizycznego ze Szkoły Podstawowej nr 89 w Gdańsku.
  • Zwykle na myśl o czołganiu się w brudnym piasku i taplaniu w błotnych jeziorkach twarze rodziców bledną. Nieco inaczej jest w przypadku tych, którzy wcześniej mieli okazję wziąć udział w imprezie spod znaku Runmageddon - ci, z dużą dozą prawdopodobieństwa na hasło “zapisz swoje dziecko do formuły KIDS” bez wahania złapią za długopis (albo klawiaturę laptopa). 

    Do Szkoły Podstawowej nr 89 w Gdańsku chodzą zapewne dzieci i tych pierwszych i tych drugich. Niemniej jednak gdy Liliana Tarasow przedstawiła swoim podopiecznym informację o tym, że szkoła organizuje wyjazd na Runmageddon, nie musiała właściwie w ogóle czekać na odzew: 

    - Dzieci lubią wyzwania. A jeśli umiejętnie się ich zachęci, to podejmują je z ciekawości i chęci sprawdzenia się. Rodzice również byli pozytywnie nastawieni. Wiadomo, chcą dla swoich pociech wszystkiego, co najlepsze - wspomina nauczycielka. Finalnie zapisało się 120 osób z klas 1 - 4. 

    - Dla mnie osobiście jakikolwiek rodzaj ruchu, w którym mogą uczestniczyć dzieci jest bardzo ważny. Jestem nauczycielem wychowania fizycznego i moim zadaniem jest propagować zdrowy styl życia poprzez ruch. Jeśli tylko istnieje możliwość skorzystania z zajęć sportowych, które są nowością dla dzieci i zachęcą do wysiłku fizycznego, to z nich korzystam - stwierdza pani Liliana. 

    logo

    O tym, że dzieci potrzebują kreatywnych i ciekawych zachęt do aktywności, najłatwiej przekonać się na początku roku szkolnego, kiedy jak bumerang powraca w mediach temat zwolnień z zajęć wychowania fizycznego. 

    Fakt, Runmageddon w niczym nie przypomina typowych, 45-minutowych zajęć w dusznej sali gimnastycznej. To istne wyzwanie, a do tego sportowe. - Dzieci chcą podejmować się nowych zmagań oraz przeżyć wspaniałą przygodę. Wiedziałam, że to będzie wspaniała zabawa i nasi wychowankowie będą przeszczęśliwi. I tak też było. Po biegu buzie im się nie zamykały - wspomina Liliana Tarasow. 

    logo

    Runmageddon Kids: dla wszystkich, bez wyjątku

    Można się zastanawiać czy Runmageddon jest dla wszystkich. W końcu na myśl o wspinaniu się na wysokie płoty, przeskakiwaniu przez opony i czołganiu się w tunelach mina opada wielu dorosłym. Bo czy na pewno dadzą radę?

    Dzieci nie muszą mieć tego rodzaju obaw. Po pierwsze dlatego, że trasy są dostosowane do ich możliwości: długie na zaledwie kilometr, za to obstawione co najmniej 10-cioma świetnymi przeszkodami. I nawet jeśli ich pokonanie okaże się dla dzieciaków większym wyzwaniem, niż początkowo zakładały, z pomocą pośpieszą koordynatorzy Runmageddonu lub opiekunowie. 

    - Wstępnie dzieci nie miały pojęcia, jakie przeszkody będą pokonywać. Trochę się denerwowały. Trasa 1 km i 10 przeszkód nie zniechęciła ich jednak. Startowały nawet dzieci z autyzmem i miały wielką frajdę z tego wyzwania, zwłaszcza, że nauczyciele pokonywali tę trasę wraz z nimi – podkreśla Pani Liliana.

    Ponadto pedagog dodaje, że udział w tego typu starcie niesie ze sobą masę korzyści: 

    - Współpraca, zasady fair play, pomoc innym, pokonywanie swoich słabości, kształtowanie cech motorycznych takich jak: siła, wytrzymałość, szybkość, gibkość, koordynacja ruchowa, zwinność. A co najważniejsze, jest to po prostu dobra zabawa - wylicza. 

    Jest jeszcze jeden niezwykle istotny, choć pozasportowy aspekt tej rywalizacji: 

    - Dzieci pokonują słabości, dzięki czemu stają się pewniejsze siebie. Wiedzą, że przy choćby niewielkim wysiłku można zdziałać wszystko. A jeżeli jeszcze jest blisko kolega, koleżanka lub Pani nauczycielka, to utwierdzają się w przekonaniu, że razem mogą pokonać wszelkie trudności - przekonuje pedagog.  

    logo

    Refleksja nad tego rodzaju korzyściami przychodzi jednak później. Bezpośrednio po przekroczeniu mety dominuje euforia: - Oj wybuch endorfin był wyczuwalny. Dzieci opowiadały sobie o biegu głośno i żywiołowo. Pytały kiedy znowu się wybierzemy na Runmageddon - śmieje się pani Liliana. 

    Wszelkie informacje, z którymi musicie zapoznać sie przed startem, znajdują się tutaj. Jeśli chodzi o przekonanie dzieci do udziału, chyba wystarczy, że pokażecie im poniższy filmik: