"Szkoła na nowo" to profil, który wspiera i promuje edukację domową. "Poniższy post powstał na wskutek moich obserwacji z kilku ostatnich wrześniowych dni. Przyznam, że mogłabym to przemilczeć, zostawić, ominąć, ale postanowiłam jednak o tym napisać, bo nie daje mi to spokoju. I nie tylko o ED chodzi, raczej o stosunek do swojego dziecka, jego potrzeb i uczuć" - napisała w niedawnym poście i opisała kilka sytuacji, których była świadkiem.
Jednego dnia słyszała, jak matka mówi do swojej 9-letniej córki: "Jesteś okropna, co z ciebie za dziecko, mam cię dość!". Potem przytacza argumenty rodziców, którzy nie ufają nastolatkom, chcącym przejść na naukę domową i oskarżają je o lenistwo.
Klasycznymi zwrotami, które kierują dorośli do swoich dorastających dzieci to, jak cytuje autorka postu:
Autorka "Szkoły na Nowo" nazywa to "jazdą po dziecku na podstawie stereotypów i przesądów". I jeśli do tej pory nie pomyślałaś, że ty nigdy tak nie mówisz, to ostatni fragment jej postu na pewno trafi do twojego serca oraz pokaże ci, w jak dużym stopniu szkoła systemowa wymodelowała w nas myślenie, że dobra nauka zajmuje dużo czasu.
Czy któreś ze zdań podpowiadanych przez autorkę postu brzmi dla ciebie znajomo?
I tak, "Szkoła na Nowo" to promocja nauki poza szkolnymi murami, ale czy nie zdarzyło ci się kiedyś pomyśleć, że twoje dziecko za mało czasu siedzi nad książkami albo nie wyobrażasz sobie innej formy sprawdzania wiedzy w szkole niż w postaci kartkówek i sprawdzianów?
"Przyznam, że coraz częściej opadają mi ręce, bo uważam, że tacy rodzice nie traktują dziecka jak Człowieka, a raczej jak kogoś z obozu pracy przymusowej, który ma każdą wolną chwilę przeznaczyć na naukę, a jeśli tego nie robi, to słyszy 'lenia utrzymywać i karmić nie będę!'" - kończy swoja wypowiedź autorska postu.