Jedno słowo, którym opisałabyś macierzyństwo.

Decyzje. W zasadzie całe dnie podejmowania decyzji za inną osobę :) Kiedy zrobić drzemkę, co podać na obiad, co zrobić na śniadanie, w co ubrać, jak zaplanować ciekawy dzień. Decyzje, w kółko. Czasem może się z tego zrobić decyzyjny terror!

Co byś powiedziała sobie w pierwszych dniach macierzyństwa?

Robisz wszystko wspaniale i naprawdę świetnie Ci idzie! Pozwól sobie czasem na wyjście z domu, mimo uczucia tęsknoty. Napawaj się czasem z dorosłymi, słuchaj muzyki dla dorosłych - te czasy kiedyś się skończą. Nie zapominaj, że jesteś Asią, a nie tylko mamą!

Najpiękniejsze w macierzyństwie jest...

Kiedy dziecko zaczyna okazywać swoją miłość i troskę. Zaczyna się mocno przytulać, biec z otwartymi ramionami, gdy wracam z pracy do domu. I kiedy można zacząć odkrywać jego charakter, unikalny i niepowtarzalny.

Najtrudniejsze w macierzyństwie jest/było...

Odpuszczenie poczucia kontroli, że tylko ja umiem zrobić coś najlepiej. Tata Helenki robi rzeczy równie dobrze, a czasem nawet z przewagą!

Najlepsza rada, jaką otrzymałam jako matka, to…

Do rodzicielstwa bliskości potrzebne jest też czasem rodzicielstwo odległości ;)

Te trzy wartości chcę przekazać moim dzieciom…

Poczucie, że wszyscy na tym świecie jesteśmy chciani, wartościowi i mamy prawo na nim być. Empatii i otwartości na innych. Pewność, że zawsze jest dla nas ktoś, kto nigdy nas nie zawiedzie i zawsze możemy na niego liczyć.