Cienkie włosy to twoja zmora? Z odsieczą przybywa "calligraphy cut", hit europejskiego fryzjerstwa
Dominika Lange
01 kwietnia 2022, 09:40·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 01 kwietnia 2022, 09:40
Cienkie włosy to zmora wielu kobiet. Choćby nie wiadomo jak się starały i gimnastykowały, to ich kosmyki zawsze będą lekko opadnięte albo przyklapnięte. Ale jest na to sposób, bo od niedawna furorę robi calligraphy cut, czyli kaligraficzne cięcie. Sprawdź, za co rewolucyjną metodę strzyżenia stworzoną przez niemieckiego fryzjera pokochały kobiety z całej Europy. I sama do nich dołącz.
Reklama.
Reklama.
Calligraphy cut to rewolucyjna metoda strzyżenia, którą zapoczątkował niemiecki stylista fryzur. Od kilku lat robi furorę wśród Europejek.
Technika kaligraficznego cięcia opiera się na strzyżeniu specjalnym nożykiem pod odpowiednim kątem. To nadaje włosom objętości.
Takie cięcie trwa ok. 2 godzin, a jego koszt może sięgać nawet 450 zł w zależności od rodzajów włosów.
Cienkie włosy to już nie problem
Ile razy posiadaczki cienkich włosów słyszały komentarze, że mają "rzadkie" albo "przerzedzone" włosy? Ile długich godzin spędziły w łazience, próbując unieść swoją fryzurę okrągłą szczotką, robiąc fale prostownicą albo wklepując w skórę głowy cudowne specyfiki, które miały zapewnić bajeczną objętość? Na pewno wiele, bo cienkie włosy mogą uprzykrzyć życie i zabrać pewność siebie niejednej ich posiadaczce.
Te same pytania być może zadał sobie niemiecki fryzjer, Frank Brormann. To właśnie on zrewolucjonizował fryzjerstwo, opracowując metodą znaną jako calligraphy cut, czyli kaligraficzne cięcie. I tym samym sprawił, że kobiety, które mają cienkie i delikatne włosy, w końcu mogą cieszyć się pełną fryzurą. Bez zbędnego kombinowania i używania tony kosmetyków do stylizacji.
Czym jest kaligraficzne cięcie?
Do kaligraficznego cięcia fryzjerzy nie używają standardowych nożyczek, a specjalnie przeznaczonego do tej techniki nożyka, kaligrafa, którym tną włosy pod specjalnym kątem. Strzyżenie kaligrafem zajmuje znacznie więcej czasu i wymaga większej dokładności niż standardowe formy cięcia. Czas takiego cięcia to ok. 2 godziny.
Ponoć opracowanie tej techniki strzyżenia zajęło niemieckiemu styliście aż 6 lat. Inspiracją miał być widok ścinanych łodyg kwiatów, które przez odpowiedni kąt cięcia zwiększały swoją objętość. Frank Brormann postanowił przełożyć tę technikę na cięcie włosów i tym samym raz na zawsze rozwiązać problem posiadaczek cienkich włosów.
Zalety kaligraficznego cięcia
Ale większa objętość fryzur to nie jedyna zaleta kaligraficznego cięcia. Podczas cięcia kaligraf dostosowuje się do naturalnego ułożenia włosów, przez co dużo łatwiej jest samej odtworzyć efekt "po fryzjerze" na co dzień w domu. Ta technika cięcia ma być też dużo korzystniejsza dla końcówek włosów.
Kolejnym plusem jest to, że kaligraficzne cięcie sprawdzi się na włosach każdej długości. Z powodzeniem można przeprowadzić je na włosach krótkich, średnich i długich.
Kaligraficzne cięcie, choć podbiło serca Europejek, w Polsce dopiero zyskuje na popularności. Nie jest to standard i nie w każdym salonie można poddać się takiemu strzyżeniu – do jego przeprowadzenia fryzjer musi mieć odpowiednie umiejętności i wprawę. A to oczywiście ma swoją cenę, bo koszt calligraphy cut zaczyna się od 250 zł i sięga nawet 450 zł w zależności od długości i rodzaju włosów.