Nie mogła pójść na studniówkę swoich uczniów. Gdy otworzyła okno, zobaczyła coś niesamowitego
Dominika Lange
19 stycznia 2022, 12:14·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 19 stycznia 2022, 12:14
Internet obiegł film, na którym maturzyści jednego z gdańskich liceów tańczą poloneza na rynku miasta. Okazuje się, że zrobili to dla swojej wychowawczyni, która przez chorobę nie mogła uczestniczyć w ich studniówce. "Nie zrobiliśmy tego dla lajków i wyświetleń" – mówi uczennica, która wpadła na ten pomysł.
Reklama.
Nauczycielka Uniwersyteckiego Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku zachorowała tuż przed studniówką swoich uczniów. Maturzystom bardzo zależało, by mogła jednak obejrzeć poloneza, nad którym wspólnie pracowali.
Uczniowie przyszli w strojach galowych pod jej okno i zatańczyli poloneza pod oknem jej mieszkania. Wychowawczyni nie kryła łez wzruszenia. Gest uczniów poruszył także przypadkowych świadków zdarzenia.
Jak mówią uczniowie, zrobili to, by ich wychowawczyni także miło wspominała ten wieczór.
Poloneza czas zacząć
Kiedy maturzyści jednej z klas Uniwersyteckiego Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku dowiedzieli się, że ich wychowawczyni jest chora i nie będzie mogła przyjść na studniówkę, postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. I zdecydowali się zatańczyć poloneza pod jej oknem.
– Na pomysł wpadliśmy na próbie generalnej. To wtedy dowiedzieliśmy się, że nasza pani jest chora i nie może przyjść następnego dnia na studniówkę – mówi Julia, tegoroczna maturzystka. Jak zdradziła uczennica, wychowawczyni włożyła dużo wysiłku w przygotowania swojej klasy, więc chcieli, by ona także zapamiętała ten wieczór.
– Dostaliśmy zielone światło, wzięliśmy kwiaty, zadzwoniliśmy do naszej pani. A dalsza część została nagrana – tłumaczy nastolatka.
Nie dla lajków i wyświetleń
Nagranie z poloneza maturzystów obiegło internet, ale uczniowie zaznaczają, że nie zrobili tego dla sławy w internecie. – Nikt z nas nawet nie pomyślał, żeby zrobić to dla lajków czy wyświetleń, to miało być dla naszej wychowawczyni, żeby podobnie jak my, miło wspominała ten wieczór – mówią.
I zdecydowanie się im to udało. Wychowawczyni maturzystów nie kryła wzruszenia, a w rozmowie z Gazetą Wyborczą przyznała, że czuła się jak w filmie. – A potem przestraszyłam się, że dziewczyny się przeziębią! – dodała. Zdarzenie wywołało falę pozytywnych reakcji i poruszenia wśród przechodniów, a później internautów. "Piękny gest", "Świetna młodzież", "Popłakałam się ze wzruszenia" – komentowali.