A jeśli nie, to może i
zimowiska zostaną odwołane, lepiej więc nie nastawiać się zbyt wcześnie na wyjazd. Nie bez znaczenia są też ceny. Galopująca inflacja, wielomiesięczne zamknięcie obiektów znacząco wpłynęły na ceny w turystyce. Ciężko znaleźć choćby kilkudniowy turnus w cenie niższej niż 1000 zł, a wielu organizatorów zaznacza, że cena nie zawiera wypożyczenia sprzętu narciarskiego, czy wstępu na stok.
A jeśli pojadą
Bon turystyczny co prawda nadal działa, ale przy tych cenach - niewielkim jest pocieszeniem. Ci rodzice, którzy zdecydują się posłać dziecko na zimowisko, muszą się liczyć z pewnymi restrykcjami. Ministerstwo Edukacji i Nauki we współpracy z Ministerstwem Zdrowia oraz Głównym Inspektoratem Sanitarnym opublikowały wytyczne, obowiązujące w czasie wypoczynku zimowego.
W czasie pobytu
obowiązek noszenia maseczek w przestrzeniach wspólnych dla wszystkich uczestników wyjazdu;
zachowanie dystansu społecznego, obowiązkowa dezynfekcja rąk i przedmiotów dotykanych przez uczestników wyjazdu;
obowiązkowe regularne pomiary temperatury dzieci;
obowiązek odebrania dziecka przez rodzica do 12 godzin po zgłoszeniu przez organizatora infekcji.
Ograniczenie kontaktu z rodzicami
Już odprowadzając dziecko na zbiórkę, musimy liczyć się z restrykcjami, oto one: