Zabieg powiększania ust cieszy się niesłabnącą popularnością, dlatego coraz więcej „zwykłych kobiet” (z dala od świata celebrytek) decyduje się na taką ingerencję w wygląd. Wiele marzy o dużych i kształtnych ustach, ale obawia się znanego nam wszystkim niechlubnego „efektu glonojada”. O wszystkim, co musimy wiedzieć przed zabiegiem powiększania ust, mówi mi dr n. med. Krzysztof Jakubowski.
Dr n. med. Krzysztof Jakubowski podkreśla, że zabieg powiększania ust wymaga wcześniejszego wywiadu lekarskiego, badań, zdrowego zgryzu i odpowiednich ust, dlatego powinien być wykonywany wyłącznie przez lekarza.
Zabieg powiększania ust mimo znieczulenia bywa w odczuciu pacjentek nieprzyjemny.
Cena zabiegu powiększania ust zależy od wybranej metody i ilości wykorzystanego preparatu — w klinice medycyny estetycznej zaczyna się od około 1000-1500 złotych.
Jak wyglądają przygotowania do zabiegu powiększania ust?
Zaczynamy od zbadania pacjenta, czyli sprawdzenia, czy nie ma asymetrii ust, czy prawidłowy jest łuk kupidyna, czy prawidłowa jest barwa czerwieni wargowej, czy nie było żadnego urazu itd.
Gdy zbadamy stan ust, przechodzimy do badania uzębienia, czy nie ma ubytków, czy pacjentka nie nosi aparatu, bo jego wypukłości zmieniają kształt ust i wykonanie zabiegu może w ogóle nie być wtedy możliwe.
Nie zaczynamy więc od pytania pacjenta o to, czego on sam chce i oczekuje. Jak u każdego lekarza zaczynamy od badania, w tym wypadku badamy usta i musimy zebrać wywiad.
Zapytać pacjenta, czy nie przechodzi antybiotykoterapii, czy nie ma opryszczki, czy nie jest w trakcie leczenia onkologicznego albo terapii izotretynoiną, sterydami i wszelkimi lekami, które wykluczają przeprowadzenie zabiegu.
Po sprawdzeniu stanu czerwieni wargowej, zębów, wykonaniu badań i przeprowadzeniu wywiadu dopiero przedstawiamy pacjentowi, jaki efekt możemy uzyskać. Na pewno nie zaczynamy od pytania „jakiego efektu pani sobie życzy”.
Jesteśmy u lekarza, więc rozpoczynamy od badania i gdy już wiemy, że pacjent jest zdrowy i nie ma żadnych przeciwwskazań, oceniamy, co możemy uzyskać.
Czyli nawet krzywy zgryz jest przeszkodą przy zabiegu powiększania ust?
Tak, wystarczy, że dwójka trójka będzie cofnięta do środka, a usta będą zapadnięte. Wtedy musimy tak podać preparat, żeby wyrównać tę asymetrię. Gdy pacjent nosi aparat na zęby, to tak naprawdę nie powinniśmy nic robić, bo nie wiemy, jak zęby będą wyglądały, gdy go ściągnie, a tym samym, w jaki sposób ułożą się usta.
Gdy już wiemy, że pacjent jest zdrowy, wykonujemy zabieg?
Najpierw pytamy pacjenta, czy miał już kiedyś wykonywany zabieg, czy to jego pierwszy raz. Pacjent jednak powinien mieć świadomość tego, do kogo udał się na taki zabieg, powinien być to lekarz, a nie kosmetolog.
Oczywiście, lekarzowi też mogą zdarzyć się komplikacje w czasie zabiegu, ale on będzie umiał sobie z tym poradzić. Kosmetolog takiej możliwości nie ma, bo sam recepty pacjentowi nie zapisze.
Nie chcę krytykować niczyich umiejętności manualnych, ale kluczowe jest bezpieczeństwo i zdrowie pacjenta, o które najlepiej zadba właśnie lekarz.
Jakim preparatem powiększa się usta?
Możemy je powiększać środkami syntetycznymi, czyli kwasem hialuronowym albo środkami naturalnymi, czyli własną tkanką tłuszczową. Przeszczepem tłuszczu pobieranym z okolic biodra. Ten efekt wygląda naturalnie, a zabieg jest trwalszy, bo tylko 10 procent tej tkanki tłuszczowej obumiera, a reszta zostaje, wydłużając efekt.
Potem usta nakłuwamy.
Zabieg wykonujemy igłą lub kaniulą. Zaczynamy od zrobienia konturu, czyli zaznaczamy granicę między czerwienią wargową, a obrysem. Zaznaczamy łuk kupidyna, kontur czerwieni wargowej i czerwień wargową.
Tutaj warto powiedzieć o metodzie russian lips, która wygląda trochę inaczej. Usta mogą być duże, ale nie będą wypukłe, tylko płaskie. Russian nie oznacza więc, że usta będą olbrzymie, będą układać się płasko, zupełnie inaczej niż usta robione klasyczną techniką. Warto dodać, że zabieg russian lips wykonuje się dłużej niż inne metody, bo około godziny.
Russian lips są metodą, która w mediach społecznościowych, szczególnie wśród influencerek cieszy się ogromną popularnością.
Tylko często widzę usta, które są nienaturalnie duże, niekształtne i nazwane tą metodą. Trzeba mieć świadomość, jak prawidłowo wykonane usta będą wyglądać. Ja rozrysowuję to pacjentkom.
I gdy trzeba wykonać zabieg pyta pan pacjentkę, czego ona oczekuje?
Przed zabiegiem robimy dokumentację fotograficzną i po obejrzeniu zdjęć określam, jak sam widziałbym te usta. Jeśli przychodzi pacjentka z bardzo wąskimi ustami i mówi, że chciałaby mieć usta jak Angelina Jolie, to mówię jej szczerze, że taki efekt jest niemożliwy.
Pacjent musi być naprawdę poinformowany o tym, czy jego możliwości biologiczne pozwalają, żeby zrobić mu takie usta, jakie sobie wymarzył. Często przychodzą do mnie pacjentki ze zdjęciem celebrytki, którą lubią i wskazują, że właśnie takie usta chciałyby sobie zrobić.
Ale ich usta nigdy nie będą takie, bo np. usta są wąskie, warga jest cienka, występuje asymetria. Pacjent musi sobie zdawać sprawę z tego, że uzyskanie danego efektu wymaga np. kilku zabiegów, ale ostatecznie i tak nie będzie to wyglądać tak, jak ktoś inny, kto naturalnie czy zabiegowo ma zupełnie inne usta.
A co robi pan w sytuacji, gdy pacjentka ma duże kształtne usta, a mimo to chce poddać się zabiegowi powiększania ust? Proponuje pan delikatną zmianę?
Nie, w ogóle nie wykonuję zabiegu. Jeśli widzę, że usta są bardzo duże, to podawanie tam preparatu przekracza w ogóle zasady bezpieczeństwa, bo może spowodować niedokrwienie.
Czy powiększanie ust jest bolesnym zabiegiem?
Mimo znieczulenia pacjenci przyznają, że to niemiłe uczucie.
Jak długo utrzymuje się efekt i kiedy trzeba/można zabieg powtórzyć?
Nawet rok do dwóch lat. Chyba, że ktoś marzy o tym, by jego usta były coraz większe. Ewentualnie po roku można zrobić zabieg nawilżania ust. To zabieg preparatem, który sprawi, że usta będą wyglądały jak pomalowane błyszczykiem. Uważam, że usta powinny być naturalne. Efekt ma być zauważalny, ale pozytywnie. Do tego w końcu służy medycyna estetyczna.
A czy usta po zabiegu wymagają specjalnego traktowania?
Nie, ale oczywiście przed zabiegiem zmywa się makijaż, w czasie zabiegu zachowuje wszelkie środki ostrożności, znieczula się, przemywa usta po każdym nakłuciu, dezynfekuje, potem wykonuje chłodny kompres i smaruje kremem z jonami srebra.
W tej chwili nie ma już trendu masowania ust, bo ostrzyknięciu. Dzisiaj mówi się, że masowanie na siłę może spowodować wtłoczenie produktu w uszkodzone naczynie.
O jakich przeciwwskazaniach do zabiegu trzeba pamiętać?
Indywidualny wywiad lekarski jest obowiązkowy, ale przeciwwskazania, które mogę wymienić to: ciąża, karmienie piersią, chemia, radioterapia, choroby autoimmunologiczne z wyjątkiem Hashimoto, leki zwiększające krzepliwość krwi, antykoncepcja hormonalna, terapia izoteryną. Pacjentka musi być także co najmniej 3 miesiące po chemioterapii z powodu leczenia onkologicznego.
Przestrzega pan także przed korzystaniem z usług kosmetologów i kosmetyczek.
Przede wszystkim żadna kosmetyczka nie ma prawa wykonywać zabiegów przy użyciu igły i strzykawki. Domyślam się, że może cena zachęca pacjentów do wykonywania zabiegów u kosmetyczek, ale gdy dochodzi do powikłań, ci sami pacjenci przychodzą do lekarza.
Nie chcę mówić, że nie mogą zdarzyć się powikłania przy zabiegu, gdy wykonuje go lekarz. Ale lekarz ma wiedzę, możliwości i leki, żeby wtedy zadziałać.
A jakie są ceny powiększania ust?
W gabinecie lekarskim ceny zaczynają się od 1000 do 1500/2000 złotych. Wszystko zależy od tego, jaką techniką je wykonujemy i ile produktu zużyjemy.
(W gabinecie kosmetycznym ceny za 0,5 ml kwasu hialuronowego zaczynają się nawet od 500 zł. Musimy jednak pamiętać, że płacimy także za bezpieczeństwo i zdrowie – przyp. red.).
A jaka technika wykonywania ust jest najpopularniejsza?
Nie można określić jednej najpopularniejszej techniki, bo każde usta są inne. Nie ma dwóch takich samych naturalnych ust, więc nie da się wyróżnić jednej techniki, którą większość powinna być robiona.
O czym jeszcze pacjenci powinni wiedzieć?
Pacjenci powinni zastanowić się, czy miejsce, które wybierają na zabieg, jest godne zaufania, metoda bezpieczna, a osoba przeprowadzająca zabieg wykwalifikowana. Dlatego warto wybrać sprawdzoną klinikę, w której zajmie się nami lekarz, a nie kosmetyczka czy kosmetolog.