Najszczęśliwsze dzieci na świecie nie przejmują się podartymi w zabawie spodniami ani poczochranymi wiatrem włosami. Ich zadaniem jest dobrze się bawić i poznawać świat.
Wychowane w mieszance kultur, holenderskie dzieci są tolerancyjne i wierzą, że mogą być, kim chcą, nie narażając się na krytykę otoczenia.
Wspólnota, która się wzajemnie o siebie troszczy i opieka państwa sprawiają, że dzieci zawsze czują się bezpieczne.
1. Granice otwartości
Holendrzy nie stawiają dzieciom nierealnych wymagań. W ich domach obowiązują
jasne i czytelne zasady. Pora spania, dieta, pożądane zachowania. Dzieci od najmłodszych lat wiedzą, czego się od nich oczekuje. Jednocześnie w tym kraju nie stosuje się nagród i kar. Dzieci otoczone są miłością, mogą liczyć na wsparcie rodziców i dużo swobody.
2. Nie ma wstydu
Tam nie zawstydza się dzieci. Każdy, nawet pozornie błahy, problem, to sprawa, z którą można przyjść do mamy czy taty, bez ryzyka bycia wyśmianym. To, co dla innych nacji może być krępujące, w Holandii omawia się z dziećmi. Dojrzewanie, seks, homoseksualizm - o tym zawsze można porozmawiać z rodzicami.
3. Różnorodność kultur
Swoisty tygiel kulturowy, który wykształcił się w Holandii, zmusza mieszkańców tego kraju do otwartości. Zdarza się przecież, że odwiedzając pięć kolejnych domów, trafimy tam na rozmaite narodowości. Z każdego okna dobiegają inne zapachy, a przechadzając się amsterdamskimi ulicami, słyszymy dosłownie każdy język.