
Reklama.
Protest medyków – poruszające zdjęcie
Na znanym facebookowym profilu "Pielęgniarz i Położny to brzmi dumnie" pojawiło się zdjęcie, na którym widzimy kilkuletnie dziecko. Do plecaka ma przyczepioną kartkę ze słowami: "Gdzie tata? Na dyżurze!". To zdjęcie mówi bardzo dużo o tym, jak wygląda codzienność rodziców-medyków i ich rodzin.Słowa zamieszczone na plecach chłopca potwierdzają także komentarze, które znalazły się pod postem.
– U mnie to było tak, że córeczka pytała: "masz dziś nockę? To u kogo dziś śpię?" A czasami "dyżurowała" ze mną w weekendy. Na szczęście przełożeni przymykali na to oko. Uroki samodzielnego rodzicielstwa. Na pracę na jedną zmianę nie było szans – napisała jedna z internautek.
– Moje dzieci też miały tak samo… Niestety nie było żadnej soboty czy niedzieli wolnej, nie wspominając świąt. Wypadał dyżur, trzeba było iść, a dzieci zostawały z tatą – czytamy w kolejnym komentarzu.
– U nas to samo. Najmłodsza wstaje rano do przedszkola i się pyta: "A tatuś mnie zawiezie?". I co mam mówić? No nie, bo tatuś pojechał na dyżur i będzie jutro lub za dwa dni… – podsumowuje internautka.
Protest medyków – postulaty
Na liście postulatów medyków znalazły się m.in. zmiany w wynagradzaniu pracowników służby zdrowia, zatrudnienie personelu pomocniczego i dodatkowych osób do obsługi administracyjnej, a także wprowadzenie urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy.Poza tym medycy zwracają uwagę na trudne warunki pracy i odpowiedzialność zawodów, które wykonują. O tym, jak wielką cenę muszą płacić za bycie lekarką, pielęgniarzem czy ratownikiem medycznym świadczy to zdjęcie z wymowną kartką na plecach chłopca i komentarze, które znalazły się pod wpisem.
Może cię zainteresować także: "Umieramy o 20 lat wcześniej niż inne Polki". Tak protestowali medycy [FOTORELACJA NATEMAT]