Reklama.
"Do tej pory siedziałam z moją córeczką w domu, ale teraz, gdy skończyła 20 miesięcy zadecydowaliśmy z partnerem, że poślemy ją do żłobka. Uznaliśmy, że to dobry pomysł, bo córka jest odważna, ciekawa, szuka kontaktu z innymi dziećmi. Chcę, by się rozwijała, a uważam, że żłobek zapewni jej większą w tym zakresie różnorodność” – pisze mama Zuzi.
Boję się, że będzie chorować
Przyznaje, że w związku z tym zastanawiała się nawet nad powrotem do pracy, ale doszła do wniosku, że taka opcja się nie sprawdzi."Boję się, że w tym pierwszym roku będzie sporo chorować, bo do tej pory nie miała styczności z tyloma dziećmi. Chcę więc, by chodziła do żłobka, ale zarazem muszę pozostać dyspozycyjna, gdybym musiała raz w miesiącu na tydzień czy dwa posiedzieć z nią w domu, kiedy złapie jakąś infekcję. Wydawało mi się to optymalnym rozwiązaniem, dopóki nie porozmawiałam z koleżanką” – pisze mama Zuzi.
Przyznaje wprost, że została przez nią skrytykowana - usłyszała, "czy nie szkoda jej wydawać pieniędzy na żłobek, skoro nie zarabia”.
Czy jestem wyrodną matką?
"Dodała jeszcze jedno zdanie, które nie ukrywam, zabolało mnie. Powiedziała: 'Ale jesteś wygodnicka. Sprytnie, dziecko w żłobku, a ty masz wolne'. Poczułam się jak wyrodna matka, która nie chce zajmować się własnym dzieckiem i woli oddać je pod opiekę innym. A potem pomyślałam sobie, że nic jej do tego” – pisze mama Zuzi.Dodaje, że oczywiście jest zadowolona, że kilka godzin dziennie będzie miała na "ogarnięcie” domu, zrobienie zakupów, przygotowanie posiłków.
"Tak, cieszę się, że po prawie 2 latach siedzenia z dzieckiem w domu, będę miała czas dla siebie. Spotkam się ze znajomymi, a nie tylko innymi mamami w piaskownicy lub załatwię spokojnie swoje sprawy bez dziecka u boku.
I cieszę się, że w tym pierwszym roku, gdy moja córka dopiero zaczyna chodzić do żłobka, nie muszę pracować. Doceniam to, przyznaję, że to duży komfort i nie jestem 'wygodnicka', jak twierdzi koleżanka, która mi chyba zwyczajnie zazdrości. Czy tak ją to boli, że będę mniej zmęczona i odzyskam czas dla siebie?” – dodaje mama Zuzi.
Może cię zainteresować także: Za bycie perfekcyjną mamą płacimy wysoką cenę. Najczęściej zupełnie niepotrzebnie