
Reklama.
Więzienie dla dyrektorów?
Resort w ustawie Prawo Oświatowe planuje wprowadzić zmiany.Może cię zainteresować także: 500 mln zł – tyle będzie kosztować nowy pomysł MEiN na edukację. Na czym ma polegać?
Miałby zostać dodany artykuł, który brzmi:
"1. Kto, kierując jednostką organizacyjną wymienioną w art. 2 pkt. 1-8 przekracza swoje uprawnienia lub nie dopełnia obowiązków w zakresie opieki lub nadzoru nad małoletnim, czym działa na szkodę tego małoletniego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
2. Jeżeli następstwem czynu określonego w ust. 1 jest śmierć małoletniego, ciężki uszczerbek na jego zdrowiu lub doprowadzenie małoletniego do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".
2. Jeżeli następstwem czynu określonego w ust. 1 jest śmierć małoletniego, ciężki uszczerbek na jego zdrowiu lub doprowadzenie małoletniego do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".
Opozycja zwróciła szczególną uwagę na pierwszy ustęp, który według nich, może być różnie interpretowany. Kto bowiem miałby decydować o tym, że dyrektor "przekracza swoje uprawnienia"?
Nowe przepisy w prawie oświatowym
Koalicja Obywatelska stanowczo sprzeciwia się takim zmianom.– Obok powoływania i odwoływania dyrektorów według własnego uznania, PiS planuje dorzucić karanie niepokornych więzieniem do lat 3! Nie mam wątpliwości, że celem jest zastraszanie dyrektorów. Kto będzie decydował, co znaczy "przekroczenie uprawnień"? – pisała w mediach społecznościowych posłanka KO Kinga Gajewska.
O karanie dyrektorów więzieniem, został zapytany także minister edukacji.
– Ale to nie jest moja ustawa, tylko z Ministerstwa Sprawiedliwości. Proszę pytać autorów ustawy – odpowiedział Przemysław Czarnek dziennikarce "Gazety Wyborczej".