Samoopieka to nie rozpieszczanie. 10 zdań do zapamiętania od zaraz, by być szczęśliwym

Gdy słyszymy terminy: self-care, samoopieka, "osiędbanie” mamy często błędne wyobrażenie, że oto siedzimy w wannie wypełnioną pianą, z książką w ręku, potem mamy jeszcze czas na nałożenie maseczki na twarz bez akompaniamentu kłócących się za drzwiami dzieci. Oczywiście takie drobne przyjemności też są ważne i warto znaleźć na nie czas, ale nie o to w tym wszystkim chodzi.

Zadbaj o swój dobrostan

– Czasem popełniamy błąd i nasze potrzeby ograniczamy do spełniania chwilowych zachcianek, np. mamy ochotę na zjedzenie deseru czy kupno nowej bluzki, tymczasem są to potrzeby pilne, ale nie głębokie.

Głębokie potrzeby to właśnie self-care, czyli troszczenie się o swój dobrostan psychiczny i fizyczny. O to, by było nam dobrze nie tylko tu i teraz, ale też w perspektywie długofalowej – wyjaśniała w Mamadu Katarzyna Kucewicz, psycholożka i psychoterapeutka.

Czym jest samoopieka?

Warto jednak zdać sobie sprawę z tego, czym jest prawdziwe self-care. Trafnie wypunktowała to dla mother.ly Tara Pringle Jefferson, pomysłodawczyni Self Care Suite, platformy społecznościowej, skupiającej wokół siebie kobiety, które chcą naprawdę zadbać o siebie. A co to według niej oznacza? Czym jest samoopieka?

1. Dbanie o siebie to po prostu wyznaczanie granic.
2. To nauka mówienia "nie”, kiedy naprawdę masz na myśli „nie”.
3. To uczenie się, jak nie pracować ponad swoje siły, przestać, gdy czujesz zmęczenie lub przytłoczenie.
4. To mówienie i myślenie o sobie dobrze.
5. To bycie swoim najlepszym adwokatem.
6. To świadomość, kiedy masz dość i musisz wyjść choć na chwilę z pokoju/na spacer.
7. To podejmowanie aktywności fizycznej, która jest dla ciebie przyjemna.
8. To zadbanie o czas na hobby i twórcze działania.
9. To zerwanie z innymi ludźmi relacji, które są dla ciebie toksyczne czy wyczerpujące.
10. Samoopieka polega na odkrywaniu tego, czego potrzebujesz, a następnie robieniu wszystkiego, co w twojej mocy, aby to się stało.