
Reklama.
Nie czekaj, aż coś się stanie!
Psycholog Wiktoria Dróżka opowiada o tym, w jaki sposób rodzicie powinni odrobić ważną lekcję o bezpieczeństwie. Jak nauczyć dziecko, że musi zachować ostrożność, a jednocześnie go nie wystraszyć? Podkreśla też, że sama rozmowa nie wystarczy. Naszym zadaniem jest nauczenie dzieci konkretnych zachowań np. na wypadek zgubienia się. To szczególnie ważne przed zbliżającym się wakacyjnym okresem. Sprawdź, co zrobić, żeby nie zadziałał efekt samotności w tłumie.
Bezpieczeństwo to nauka mówienia "nie"
Rozmowa o bezpieczeństwie zaczyna się w domu od nauki asertywności. Kilkuletnie dziecko ma prawo powiedzieć "nie". Powinniśmy pozwolić mu na odmowę w codziennych sytuacjach np. gdy nie chce być witany buziakami przez ciocię lub gdy nie ma ochoty nas przytulić. Dając mu do tego prawo, uczymy je się odmowy - również obcemu.
Asertywne dziecko to krnąbrne dziecko
Nas najczęściej uczono, że mamy być grzeczni i niesprawiający problemu, dlatego tak trudno nam przełamać ten schemat.
Pamiętajcie, że dziecko, które ma bliskość emocjonalną z rodzicem, powie mu, gdy spotka je coś złego.
Jak zacząć rozmowę o bezpieczeństwie?
Zapytaj siebie, co ty chciałabyś usłyszeć od rodzica, gdyby rozmawiał z tobą o bezpieczeństwie. Ja chciałabym usłyszeć, że bez względu na to, co się stanie rodzic, jest po mojej stronie. A ty?
Posłuchaj pozostałych rad psycholog, nagranych w ramach kampanii „B - jak bezpieczeństwo, B - jak Bella Baby Happy” przygotowanej we współpracy z Bella Baby Happy.
OGLĄDAJ
POSŁUCHAJ