Przemysław Czarnek w jednej z rozmów wyjaśnił, co w praktyce Nowy Ład przyniesie edukacji. Tłumaczył, czego dzieci będą uczyć się na lekcjach historii. W swojej wypowiedzi wspomniał m.in. o Unii Europejskiej czy Lechu Wałęsie.
– Mamy ostatecznie skończyć z pedagogiką wstydu, a postawić wprost i ostatecznie na pedagogikę dumy, tak jak robi każdy normalny kraj w Europie i na świecie – mówił Czarnek.
Nawiązał także do pomysłu przedstawionego przez Jarosława Kaczyńskiego, który dotyczy zwiększenia liczby godzin historii w szkole i przeprowadzania zajęć dwoma nurtami (historia powszechna i historia Polski).
– Jeżeli Polacy nie będą znali swojej historii, swojej przeszłości, nie będą związani ze swoją tożsamością, to siłą rzeczy Polska rozwijać się nie będzie – wyjaśnił.
Jak będą wyglądały lekcji historii?
Ministra zapytano także o to, czego dokładnie będą uczyć się dzieci na lekcjach historii. Odpowiedział, że uczniowie będą dowiadywać się o "wszystkich wydarzeniach, które mają niezwykłe znaczenie dla losów państwa polskiego".
Po chwili wszedł w szczegóły i zaczął wymieniać konkretne wydarzenia.
– Wejście polski do Unii Europejskiej, Traktat lizboński, funkcjonowanie Polski w ramach Unii Europejskiej, ewolucja Unii Europejskiej z tworu praworządnego na twór niepraworządny, bo dzisiaj jest tworem niepraworządnym, który nie przestrzega własnych ram prawnym. I to widzimy dokładnie – mówił minister.
Został zapytany także o to, czy dzieci podczas lekcji historii będą uczyć się o Lechu Wałęsie.
– A dlaczego mieliby się nie uczyć o Lechu Wałęsie? Jest to absolutnie jedna z tych osób, które wpłynęła na losy polski ogromnie. Nie ma co do tego najmniejszej wątpliwości – odpowiedział.
Kontrowersyjne słowa o UE
O słowa na temat Unii Europejskiej jako "tworu niepraworządnego" został później zapytany podczas konferencji MEiN.
– To jest moja opinia jako prawnika i konstytucjonalisty. Jeśli UE nie ma podstaw prawnych do wkraczania w sferę organizacji wymiaru sprawiedliwości, a robi to bez podstaw prawnych, to jest tworem niepraworządnym – powiedział minister edukacji.
Jednocześnie zapowiedział, że chce by w nauczaniu zerwano z "pedagogiką wstydu" i "kompleksem na tle polskości".