Co zrobić, gdy dziecko chce jeść wciąż to samo?
Co zrobić, gdy dziecko chce jeść wciąż to samo? Flickr.com
Reklama.
  • Rodzice często martwią się, że ich dziecko je zbyt mało zróżnicowane posiłki.
  • Napisała do nas czytelniczka, której 2,5-letni syn jadłby na okrągło tylko parówki i makaron.
  • Za pół roku dziecko idzie do przedszkola i jego mama nie wie, jak zachęcić chłopca, by zjadał coś więcej, poza swoimi ulubionymi produktami.

  • "Do pierwszego roku życia syn jadł bardzo ładnie. Z rozszerzaniem diety, gdy zaczął pić mniej mleka, nie miałam prawie żadnych kłopotów. Chętnie próbował nowych smaków – podawałam mu marchewkę, dynię, ziemniaczki, jabłka, makaron, kasze, wszystko mu pasowało. Trochę grymasił przy mięsie, ale bez przesady, cos tam zawsze zjadał. I nagle, praktycznie z dnia na dzień, wszystko się zmieniło” – opisuje pani Alicja.

    Karmię go przy bajkach

    Przyznaje, że gdy syn zaczął chodzić, stawał się ciekawy świata i tego, co dzieje się dookoła niego, to tracił coraz bardziej zainteresowanie jedzeniem.
    "Zaczął mówić 'nie' na prawie na wszystkie produkty, które mu proponowałam. A próbowałam chyba już wszystkiego, wszystkich możliwych sztuczek. Jak przez chwilę smakowały mu naleśniki, to przemycałam w nich owoce i warzywa i robiłam np. placuszki z cukinią lub jabłkami.
    Jak miał przez moment "fazę” na kaszę gryczaną, dodawałam do niej zmielone mięso. Gdy nie zjadał nic w trakcie obiadu, to karmiłam go w trakcie zabawy lub podczas oglądania bajki, byleby tylko cokolwiek zjadł. Zaczęłam się martwić, że odbije się to w końcu na jego zdrowiu” – kontynuuje pani Alicja.

    Teraz je tylko parówki

    Kilka miesięcy temu z powodu podejrzenia innej choroby nasza czytelniczka musiała wykonać dziecku badania. Morfologia wyszła w porządku, pojawiły się tylko jakieś nieznaczne wahania od normy. Konsultowała się wtedy z pediatrą, ale ta uspokoiła ją, że może to tylko taki etap wybiórczości jedzeniowej i wszystko wróci do normy.
    "Mam wrażenie, że obecnie jest jeszcze gorzej. W desperacji któregoś dnia przygotowałam mu parówki i teraz mógłby jeść je na okrągło. Na śniadanie parówka, na kolację parówka. Na obiad tylko i wyłącznie makaron, najlepiej czysty, bez niczego.
    Wlewam sos lub kładę klopsika z boku, ale widzę, że tylko bawi się wtedy tym jedzeniem. Od czasu do czasu zjada jeszcze banana lub jabłko, ale najczęściej, gdy jest czymś zajęty, a ja mu podaję wprost do buzi.
    Nie wiem już co mam zrobić? Rzeczywiście czekać, może samo to minie czy proponować wciąż nowe produkty i znów się denerwować, że nic nie zjadł? Jestem tym bardziej zrozpaczona, że od września syn ma iść do przedszkola i na te chwilę w ogóle sobie tego nie wyobrażam.
    Będzie chodził głodny przez cały dzień? Czy ktoś ma podobne doświadczenia i jakoś wyszedł z tego typu sytuacji?” – pisze załamana pani Alicja.