O historii tej pary mówi cały świat. W ciągu trzech lat zostali rodzicami… 9 dzieci
Iza Orlicz
02 grudnia 2020, 12:18·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 02 grudnia 2020, 12:18
Historia tej pary jest niezwykła – w ciągu zaledwie trzech lat zostali rodzicami… 9 dzieci. "Nie planowaliśmy tego. Nasze życie jest chaotyczne, ale zarazem tak piękne” – mówi mama dzieci, która codziennością swojej rodziny dzieli się na Instagramie.
Reklama.
Maxine i Jake Youngowie ze Stanów Zjednoczonych przyznają, że zawsze chcieli mieć dużą rodzinę, ale nigdy nie spodziewali się, że będą mieć aż tyle dzieci. Zaraz po ślubie w 2017 roku, postanowili przejść specjalistyczny kurs, który umożliwiałby im zostanie rodziną zastępczą.
Czwórka dzieci w miesiąc
"Kiedy byłam mała, dowiedziałam się jak wiele dzieci potrzebuje domów. Gdy poznałam Jake'a, dyskutowaliśmy o tym i byliśmy otwarci w temacie adopcji” – opowiada Maxine.
Wkrótce otrzymali telefon, że mogą zostać rodzicami zastępczymi dla trójki rodzeństwa - czterolatki, dwulatka i 11-miesięcznego niemowlaka.
"A potem, niecały miesiąc później, otrzymaliśmy telefon, że mają jeszcze malutką siostrzyczkę. Była na OIOM-ie. Gdy tylko było to możliwe, ją też odebraliśmy… i w niecały miesiąc mieliśmy czwórkę dzieci” – dodaje Maxine.
Wkrótce okazało się, że kobieta jest w ciąży (wcześniej dwa razy poroniła, próbowali też zapłodnienia metodą in vitro) i 9 miesięcy później powitali na świecie swoje pierwsze biologiczne dziecko – syna Henry’ego.
Adopcja i... ciąża
Gdy okazało się, że odebrano prawa rodzicielskie biologicznym rodzicom czwórki dzieci, dla których Maxine i Jake byli rodziną zastępczą, para postanowiła, że rozpocznie proces ich adopcji. Jak przyznaje małżeństwo: "i tak już czuliśmy, że jesteśmy rodziną". Po dopełnieniu formalności Maxine i Jake oficjalnie zostali rodzicami Aiden, Parkera, Connora i Elliott.
Gdy wydawało się, że ich życie stabilizuje się, Maxine dowiedziała się, że jest w ciąży. Podczas badania USG okazało się, że urodzi czworaczki.
"Najpierw byłam zszokowana. Potem szok ustąpił podekscytowaniu, ale pojawiły się też nerwy, ponieważ to była ciąża wysokiego ryzyka” - mówi Maxine i przyznaje, że ciąża nie była planowana, bo nie sądziła, że może zajść w nią w sposób naturalny (m.in. z powodu zespołu policystycznych jajników).
Cztery miesiące temu kobieta urodziła Theo, Silasa, Becka i Cecilię. Cała czwórka jest już w domu i dołączyła do pozostałej piątki rodzeństwa: 8-letniej Aiden, 5-letniego Parkera, 4-letniego Connora, 3-letniej Elliott oraz 23-miesięcznego Henry’ego.
"Nie planowaliśmy mieć tak dużej rodziny. Nasze życie jest chaotyczne, ale zarazem tak piękne” - mówi Maxine, która dzieli się szczegółami z ich życia na Instagramie.