
Przywykliście do myśli, że Diana – królowa ludzkich serc – była tą jednoznacznie poszkodowaną w związku z Karolem, a on sam był po prostu niewdzięcznym, rozkapryszonym następcą tronu? Natomiast Camilla to wiedźma, której największym marzeniem było pozbycie się Diany? Jeśli już pierwszy odcinek 4 sezonu sprawił, że zaczynam współczuć... królewskiej kochance, to znak, że czwarty sezon "The Crown" mocno weryfikuje te przekonania.
Królowa ludzkich serc
Od śmierci Diany minęło już ponad dwadzieścia lat. To szmat czasu i chyba nikt nie jest zaskoczony faktem, że każdy z nas ma skłonność do pamiętania tylko tego, co dobre. Diana w pamięci wielu z nas jest tą nieskazitelną księżną Walii, która porwała za sobą tłumy.Może cię zainteresować także: Księżna Diana i Margaret Thatcher skradły show. Czwarty sezon "The Crown" to prawdziwa petarda
I choć szaleństwem byłoby stwierdzić, że jest na równi współodpowiedzialna za nieudany związek z Karolem, czwarty sezon hitowego serialu Netflixa doskonale pokazał nie tylko jasne strony Diany, ale i te ciemniejsze czy raczej bardziej zagubione zakamarki jej duszy.
Ofiary systemu
Cały świat widział małżeństwo jak z bajki. On wciąż młody, następca tronu, przyszły król podupadającego, ale jednak imperium.Zakochana czy naiwna?
A Diana? Rzeczywiście poznała Karola jeszcze jako nastolatka, kiedy on sam miał romans z jej… starszą siostrą.W serialu Lord Mountbatten, którego Karol nazywał dziadkiem honorowym, pisze w liście do księcia:
Może cię zainteresować także: Jesteś fanem serialu "The Crown"? Oto 7 wątków z czwartego sezonu, które są... nieprawdą
Uczucia na drugim planie
Roli rodziny królewskiej warto poświęcić zresztą oddzielny akapit. "The Crown" od pierwszego sezonu pokazuje specyficzne relacji międzyludzkie w tej familii, ale czwarta część jest w tej kwestii szczególna.Niekochany syn, niekochający mąż
W tym kontekście Karolowi trudno w jakimś stopniu nie współczuć. Tak, to on wszedł w małżeństwo, w którym nie chciał trwać, upolował najbardziej niewinną owieczkę, z której przygotował ofiarę na królewski stół. Ale był do tego zobligowany, żeby nie powiedzieć zmuszony.Żadne z nich nie było święte
"Pałeczkę lidera” w kwestii zdrad niewątpliwie dzierży książę Karol, który być może nawet w chwili ślubu nie oszukiwał się, kto jest jego prawdziwą miłością. On wchodził w ten związek jako książę-bawidamek, Diana jako dwudziestoletnia dziewica.Systemowa patologia
W czwartym sezonie "The Crown" uderzające jest jeszcze jedno – zachowanie otoczenia zarówno Karola, jak i Diany. Łatwo oczywiście zrozumieć, że żyjąc na świeczniku w otoczeniu służby, ukrycie romansu jest de facto niemożliwe, niemniej jednak przyzwolenie na frywolne zachowania zarówno Diany i jak Karola było uderzające.Może cię zainteresować także: "The Crown" ujawniło wstydliwy sekret rodziny królewskiej. Kim były kuzynki Elżbiety II?
