Nie pieniądze, nie wykształcenie rodziców. Odkryto czynnik, który wpływa na inteligencję dziecka
Iza Orlicz
31 sierpnia 2020, 14:15·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 31 sierpnia 2020, 14:15
Coraz więcej badań potwierdza, że przebywanie blisko natury wpływa na dzieci pozytywnie – wycisza je, uspokaja, ale też wzmacnia ich odporność zarówno fizyczną, jak i psychiczną. Teraz okazało się, że zieleń może też zwiększać… inteligencję dzieci.
Reklama.
Najnowsze badania na ten temat przeprowadzono w Belgii. Naukowcy wykorzystali dane satelitarne, dzięki którym określili powierzchnię zajmowaną przez zieleń w otoczeniu każdego z 620 badanych dzieci w wieku 10-15 lat.
Jak zieleń wpływa na inteligencję?
I co się okazało? Stwierdzono, że zwiększenie o 3 proc. powierzchni terenów zielonych w promieniu 3 km od miejsca zamieszkania dziecka, jest związane z IQ wyższym średnio o 2,6 punktu.
"Mamy coraz więcej dowodów wskazujących na to, że życie wśród zieleni poprawia funkcje poznawcze, takie jak pamięć czy koncentrację. Nasze badania pokazują, że dotyczy to również inteligencji”– mówi profesor Tim Nawrot, współautor badania z Hasselt University w Belgii.
Średni iloraz inteligencji dla całej badanej grupy wynosił 105, ale naukowcy zauważyli, że tam, gdzie zieleni było najmniej, 4 proc. dzieci miało IQ poniżej 80. Z kolei tam, gdzie zieleni było więcej, IQ żadnego z dzieci nie było niższe niż 80.
Naukowcy wzięli pod uwagę zamożność oraz poziom wykształcenia rodziców, ale okazało się, że te czynniki nie miały wpływu na wyniki badania.
Bliżej natury
Co ciekawe, wpływu zieleni na różnice w inteligencji nie zauważono na obszarach podmiejskich i wiejskich. Prof. Nawrot uważa, że na tych terenach jest tak dużo zieleni, że pozytywnie wpływa ona na wszystkie dzieci bez wyjątku.
Jaki płynie z tego oczywisty wniosek? Jeśli nawet w naszej okolicy nie ma zbyt dużo zieleni, starajmy się jak najwięcej czasu spędzać blisko natury. Niestety nie dla wszystkich rodziców jest to oczywiste.
Jak napisała kiedyś na facebookowym profilu Lasów Państwowych edukatorka leśna, na jej zajęciach edukacyjnych zdarzają się sześciolatki, które nigdy nie były w lesie. Choć brzmi to niewiarygodnie, są dzieci, które o naturze słyszały wyłącznie na lekcjach przyrody, a o istnieniu lasu dowiedziały się z dziecięcych książeczek.
"Wydaje się to niemożliwe, ale i zatrważające jednocześnie" – czytamy w jej poście.
Oczywiście jak zaznacza, nie jest to wina dzieci, bo przecież ktoś musi je do lasu zabrać.
"One zza ekranu tabletu naprawdę same na to nie wpadną. Ba! Musicie zrobić z tego atrakcyjną podróż. Trzeba umieć zaciekawić, zaintrygować. A co najważniejsze sprawić, by nie był to pierwszy i ostatni raz” – pisze.
Zdrowsze psychicznie
Ponadto z badań naukowych wynika również, że kontakt z naturą zapewnia zdrowie psychiczne w dorosłym życiu. Odkrycia tego dokonali duńscy naukowcy z Uniwersytetu w Aarhus. Badanie objęło prawie milion Duńczyków i wykorzystano w nim dane satelitarne, socjoekonomiczne oraz medyczne.
Okazało się, że dzieci wychowywane w pobliżu lasów, łąk i ogrodów aż o 55 proc. rzadziej cierpią w dorosłości z powodu dolegliwości psychicznych. Co ważne, ryzyko zachorowania jest tym mniejsze, im więcej czasu w dzieciństwie spędzamy na łonie natury.