Sprzęt "na już"? Oto rzeczy, po których odróżnisz dobry od mocno średniego
Monika Przybysz
19 czerwca 2020, 09:14·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 19 czerwca 2020, 09:14
Jak to, co ma “mieć”? Ma dzwonić, przecież to telefon - od tego zwykle zaczyna się rozmowa dorosłego dziecka z rodzicem, któremu “na już” potrzebny jest nowy smartfon. Kojarzycie, co dzieje się później?
Reklama.
Później przez tydzień wysłuchujecie mantry pod tytułem: “Ale ta bateria krótko trzyma”, albo: “Lepsze zdjęcia to nawet Zorka robiła” czy “Mały ten ekranik, tablet by się jeszcze przydał”.
Seniorzy, wbrew pozorom, nie są najłatwiejszym targetem dla producentów sprzętu elektronicznego. Może i nie mają największych wymagań jeśli chodzi o podzespoły czy parametry grafiki, ale dokładnie wiedzą, czego najbardziej chcą: niezawodności w dobrej cenie.
Znalezienie smartfona czy tabletu, który spełni te oczekiwania, nie jest łatwe. Na skali trudności można umieścić je mniej więcej w tym samym miejscu, co zakup smartfona dla nastolatka. Ten również musi być niezawodny (choć bardziej w rozumieniu: pancerny), a jego cena nie powinna specjalnie nadwyrężać domowego budżetu.
Z drugiej strony, młody czy młoda nie powiedzą raczej: chcę smartfon, który będzie dzwonił. Bardziej prawdopodobne, że sporządza długą listę specyfikacji, jakimi sprzęt ma się charakteryzować.
Czy taki kompromis jest możliwy? Owszem. Mamy dla was kilka propozycji z budżetowej półki marki Huawei.
Bardzo wydajna bateria
To nieprawda, że smartfony nie mogą działać dłużej niż dzień. Ten pogląd miał rację bytu kilka lat temu, kiedy na rynku pojawiały się kolejne generacje urządzeń czyniących “cuda”, ale tylko przez parę godzin.
Dzisiaj nowego smartfona nie trzeba już kupować w zestawie z powerbankiem, co cieszy szczególnie w przypadku urządzeń z najbardziej atrakcyjnej cenowo półki. Przykładem może tu być Huawei Y6p, który posiada akumulator o pojemności, uwaga, 5 000 mAh.
Co to oznacza? Po pierwsze, 36 godzin rozmów bez przerwy, 32 godziny oglądania wideo, albo 37 godzin słuchania muzyki z radia (tak, ten model ma wbudowane radio FM).
Warto jednak szczególnie podkreślić inną cechę Y6p, a mianowicie funkcje zwrotnego ładowania. Oznacza to, że możecie zrobić przysługę komuś, kto właśnie desperacko poszukuje ładowarki. Wystarczy połączyć oba urządzenia za pomocą specjalnego kabla.
Jeśli chodzi o pozostałe funkcje, Y6p nie odstaje w niczym od solidnej stawki najlepszych budżetowych smartfonów. Za 600 zł otrzymujecie bardzo przyzwoity, potrójny aparat, posiadający obiektyw szerokokątny oraz obiektyw do pomiaru głębi. Do tego 3 GB pamięci ROM oraz 64 GB RAM.
Genialna jakość fotografii
Jeśli mowa o zdjęciach wyjątkowej jakości to nie może chodzić o inną serię niż “P”. Tegoroczna edycja, czyli P40 jak zwykle zachwyca. Wrażenie robią jednak nie tylko urządzenia flagowe. Wersja P40 lite również zbiera bardzo wysokie noty w recenzjach.
Za niespełna tysiąc złotych możemy więc mieć aparat z pięcioma obiektywami. Aparat główny posiada matrycę o rozmiarze 48 MP. Do tego mamy obiektyw ultraszerokokątny (8 MP) oraz obiektywy do pomiaru głębi (2 MP) oraz makro (2 MP).
Sporych rozmiarów jest również obiektyw do selfie - 16 MP pozwoli uchwycić całkiem niezłe selfie — nawet, jeśli nasze umiejętności fotograficzne nie są wybitne. Z pomocą przychodzi tu, osławiona i sprawdzona w poprzednich urządzeniach z serii P sztuczna inteligencja.
To właśnie ona wspomaga procesy takie jak robienie zdjęć przy naprawdę minimalnym źródle światła, czy “zamrażanie” na zdjęciu obiektów w ruchu. A co do selfie — to dzięki AI aparat jest w stanie rozpoznać charakterystykę otoczenia i dobrać parametry tak, aby obiekt (czyli my) prezentował się jak najatrakcyjniej.
Sercem P40 lite jest jeden z najlepszych dostępnych obecnie procesorów, czyli Kirin 810, który zarządza 6 GB pamięci ROM oraz 128 GB pamięci RAM. Jeśli natomiast chodzi o baterię, czas jej działania nie powinien rozczarować: 4 200 mAh gwarantuje pracę przez cały dzień, a technologia SuperCharge — naładowanie baterii do poziomu 70 proc w 30 minut.
Mobilna lekkość
Jeśli “na już” potrzebujecie urządzenia, które będzie służyło jako mobilne centrum multimedialne, mamy dobrą wiadomość: najnowszy tablet od Huawei — MatePad T8 również jest dostępny w bardzo atrakcyjnej cenie. Wersję bazową możecie mieć już za 399 zł. Za tę kwotę dostajemy sporo, choć samo urządzenie urzeka kompaktowością: waży zaledwie 310 gramów.
8-calowy ekran pozwala na znacznie większy komfort oglądania filmów czy seriali niż komórka. Z drugiej strony, w torbie zajmie nam niewiele więcej miejsca niż smartfon. Płynną obsługę multimediów gwarantuje 8-rdzeniowy procesor. Z kolei 16 GB miejsca na dysku twardym to spory “magazyn” dla ulubionych treści.
Jeśli więc potrzebujecie sprzętu, który pozwoli, choć na chwilę, odciąć się od otoczenia — MatePad T8 jest tym, który powinniście wybrać. Wystarczy wpiąć słuchawki, ułożyć się wygodnie na kanapie i zatopić w świecie ulubionego serialu — nawet na 12 godzin, bo dokładnie tak długo można odtwarzać filmy na jednym ładowaniu.
Aplikacje w promocji
Kupno nowego smartfona czy tabletu to jedno. Później trzeba jeszcze wyposażyć go w najpotrzebniejsze aplikacje. I tu możemy odnotować kolejny plus na koncie Huawei, który od niedawna mocno premiuje zakupy we własnym sklepie, czyli AppGallery.
Obecnie na promocyjnej liście znajdują się zarówno aplikacje, z których ucieszą się nastolatki, jak i takie, które przydadzą się seniorom.
Jedni i drudzy z powodzeniem mogą korzystać z trzymiesięcznego, bezpłatnego dostępu do serwisu z e-bookami i audiobookami - Empik Go. Zarówno młodsi, jak i starsi ucieszą się również z subskrypcji do muzycznej aplikacji Tidal - seniorzy przez trzy miesiące będą słuchać za darmo klasyków, a nastolatki - najnowszych hitów.
Promocję dla użytkowników aplikacji pobranej z AppGallery przygotował również serwis Allegro. Pierwsze zakupy za min. 50 zł premiuje rabatem w wysokości 20 zł.
Użytkownicy nowych smartfonów Huawei mogą też korzystać bezpłatnie i bezterminowo z AutoMapy. Wystarczy pobrać ją ze sklepu AppGallery.