Mamo, chcesz się wyspać? One wiedzą, co zrobić, by dziecko przesypiało noce
Redakcja MamaDu
27 czerwca 2020, 11:25·5 minut czytania
Publikacja artykułu: 27 czerwca 2020, 11:25
Konsultantki ds. snu dzieci dzieci SleepConcept pomogły już ponad 1500 rodzinom. Sprawdziłam, na czym polega ich fenomen. Ty też możesz się wyspać!
Reklama.
Tik, tak, tik, tak - mija kolejna godzina. Ostatnio, kiedy zerkałaś na zegarek stojący na szafce nocnej, wskazywał 1.15, kolejny raz spojrzysz na niego za 5 minut, które będą dla ciebie całą wiecznością.
1.20 - trzymasz swoje kilkukilogramowe rozkrzyczane szczęście w ramionach i przemierzasz pokój - dwa kroki w przód, dwa do tyłu. Liczenie jest potrzebne, żeby nie zwariować tak jak patrzenie na zegarek. Musisz odciągnąć uwagę umysłu od ciągłego płaczu, zająć go czymś innym.
To w końcu 75 noc wydreptywania twojego maratonu przy akompaniamencie wysokich dźwięków malucha. Podczas każdej z nich zdążyłaś zadać sobie te same pytania, powtarzając je w głowie niczym mantrę: Co ze mnie za matka, która nie umie uspokoić własnego dziecka? Co z moim dzieckiem jest nie tak? Dlaczego trafił mi się taki egzemplarz? Czy ono kiedyś prześpi noc? Jak długo jeszcze dam radę?
Choć kochasz swoje dziecko najbardziej na świecie, momentami czujesz, że najchętniej położyłabyś je w łóżeczku i biegła przed siebie jak najdalej, by uwolnić umysł od tego nieustannego, wysokiego dźwięku, który wydobywa się z małych płuc. Oczywiście robisz to tylko w myślach. Nawet głośno tego nie powiesz, bo jeszcze uznaliby cię za wariatkę. Tylko jak tu nie wariować nie śpiąc tyle czasu.
W końcu sen jest jedną z potrzeb fizjologicznych. W hierarchii potrzeb Maslowa znajduje się u postaw piramidy tuż obok jedzenia czy oddychania, co oznacza, że jest niezbędny człowiekowi, by przetrwać. Brak zaspokojenia potrzeb fizjologicznych powoduje, że nasz organizm nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować. Według Maslowa potrzeby te muszą być zaspokojone w pierwszej kolejności. Szkoda tylko, że twoje dziecko nie wie jeszcze, kim był Maslow…
Sen jest ważny nie tylko dla ciebie, ale i dla twojego dziecka. Dlaczego więc twój maluch nie przesypia nocy?
Co zrobić, żeby dziecko przesypiało całe noce?
Słyszeliście o niemowlętach, które przesypiają całe noce? Ja też słyszałam. Podobno takie istnieją. Podobno. Warto wiedzieć, że „dane przekazywane przez ekspertów o tym, że dziecko w określonym wieku powinno przesypiać noce, często nie są oparte na dowodach naukowych albo - co się niestety również zdarza - bywa, że bazują na błędnych wnioskach (…)
Co ciekawe, kiedy rodzic słyszy od lekarza, że w tym wieku już dawno powinno przesypiać noce, warto, alby miał świadomość tego, że w środowiskach medycznych przesypianie całej nocy oznacza przespanie przez dziecko ciągiem pięciu godzin między północą a 5 rano. Rzadko jednak bywa, żeby lekarz się tą wiedzą dzielił z rodzicem, określenie „przesypiać całą noc” może być więc różnie rozumiane przez jednych i drugich!” - czytamy w książce „Jak zrozumieć małe dziecko”. Nie zmienia to faktu, że rodzice czują się zmęczeni, sfrustrowani i często bezradni.
Kiedy rodziłam moje poprzednie dzieci, a było to naście lat temu, z pomocą przychodził trening snu. Panowała moda na „szybkie i skuteczne trenowanie”. Sprzedawano rodzicom metody „instant” na wyuczenie niemowlaka przesypiania nocy. Choć obecnie metoda Ferbera zwana 3-5-7 czy tzw. cry-it-out nie jest już na szczęście często stosowana, wielu rodziców nie wie, co innego można zrobić, żeby pomóc dziecku lepiej spać. I tu z pomocą przychodzą nam… konsultantki snu.
Konsultantki do spraw snu nie pozwolą płakać dzieciom w samotności
„Mój syn ma trzy miesiące i nie śpi. Potrzebuję pomocy” - napisałam do dziewczyn ze sleepconcept.pl
„Maluch jest mały, musimy być uważne i elastyczne. Omówimy sporo elementów, które mogą w waszej konkretnej sytuacji pomóc lepiej spać. Nie mówimy tu o nauce zasypiania, na pewno nic na siłę. Oznacza to, że maluch niekoniecznie będzie chodził jak w zegarku, ale powinniście uzyskać poprawę, więc warto spróbować” - tyle mi wystarczyło. Nie musiały mnie więcej namawiać.
Dziewczyny oferują różne pakiety, w zależności od wieku dziecka i waszych potrzeb. W pakietach dla starszych dzieci dostarczają "Plan Działania" oraz wsparcie w trakcie jego wdrażania, w pakiecie New Baby koncentrują się na tym, co zrobić, żeby minimalizować płacz malucha w dzień i w nocy, ułatwiać sen oraz zasypianie.
Wybrałam pakiet New Baby i poprosiłam o wysłanie wstępnej ankiety rozpoczynającej współpracę. Umówiłam się też od razu na spotkanie online. W mailu dostałam prośbę o wypełnienie „profilu maluszka”. Informacje w nim zebrane dotyczącą przyzwyczajeń dziecka. Odpowiedzi na zadane tam pytania mają pomóc zdiagnozować, skąd bierze się problem, z którym przychodzimy. Jest ich sporo i są szczegółowe. Ankieta ma aż 7 stron. Im lepiej opiszemy naszą sytuację, tym łatwiej będzie zdiagnozować przyczynę naszych problemów. Do ankiety należy dołączyć zdjęcia pokoju, w którym śpi dziecko i odesłać wszystkie informacje najpóźniej dwie godziny przed konsultacją online. Sama rozmowa trwa ok. 1,5 godziny.
Miło było móc wygadać się z wielu moich macierzyńskich bolączek. Dziewczyny cierpliwie wysłuchały mnie, zadały kilka pytań i opowiedziały dokładnie, co według nich mogłabym zrobić, aby pomóc mojemu maluchowi lepiej spać. Żebym niczego nie zapomniała, wysłały jeszcze podsumowanie mailem. Jeśli spodziewasz się, że dostałam jedną uniwersalną, złotą radę, która sprawi, że każde dziecko będzie spało, to muszę cię rozczarować - nie ma takiej.
Analiza dziewczyn ze SleepConcept jest natomiast całościowa i dotyczy takich elementów jak:
- zdrowie - czy dziecko nie ma problemów zdrowotnych, które mogą wpływać na pogorszenie jakości snu;
- bezpieczeństwo snu - jak i gdzie układać dziecko do snu;
- warunki do spania i zmęczenie- tu znajdziecie konkretne zalecenia, które należy wprowadzić w życie. Dziewczyny wyjaśniają, czy zaciemniać, kiedy i jak, czy otulać i czym, tłumaczą, że często przemęczenie robi różnicę. Dla mnie informacje z tego punktu były kluczowe;
- Rytuały i usypianie - tu znalazły się informacje dotyczące biologii samego procesu usypiania oraz konkretne rady, jak powinniśmy krok po kroku przystąpić do usypiania.
Do maila dołączono szereg pomocnych materiałów związanych ze snem dziecka, skokami rozwojowymi itp. Miałam dwa tygodnie na wypróbowanie rad w praktyce i w razie potrzeby wysłanie maila z ewentualnie pojawiającymi się trudnościami.
Wyposażona w taką wiedzę zaczęłam od zakupów. Na mojej liście znalazł się przede wszystkim otulacz Tulik, który ma na celu znacząco wydłużyć sen dziecka, działa antykolkowe i redukuje ryzyko SIDS. Eliminuje wybudzenia przez wzdrygnięcia i odruch Moro. Kolejne elementy to zasłony zaciemniające i biały szum. Whisbear gościł u nas już od urodzenia, więc ten punkt mogłam pominąć. Kiedy zgromadziłam mój „nasenny arsenał”, zabrałam się do wprowadzenia rad w praktykę.
Czy musiałam czekać na efekt? Pierwszej nocy synek przespał ciągiem 6 godzin. Gdybym nie spróbowała, nie uwierzyłabym w takie „cuda”. Myślałam, że to niemożliwe, że mam taki egzemplarz, że moje dziecko jeszcze tygodniami nie będzie spało, a tu proszę! Czy zadziała u ciebie? Tego nie wiem. Wiem jednak, że jeśli nie śpisz kolejną noc, czujesz się przemęczona i bezradna - spróbuj! Nie warto czekać, aż zmęczenie znacząco utrudni ci funkcjonowanie, albo dopadnie cię depresja. Skoro istnieję takie osoby, jak konsultantki snu, dlaczego nie spróbować skorzystać z ich usług?
Życzę ci przespanych nocy, a jeśli takie nie będą, pamiętaj, że choć czujesz się fatalnie, choć dziecko znowu płacze, a ty masz poczucie, że trwa to całą wieczność, dzieci szybko rosną i za chwilę to minie, a ten trudny czas stanie się tylko wspomnieniem. I to szybciej niż myślisz. Mówi ci to matka czwórki dzieci. Powodzenia i przespanych nocy!