
Czy twojemu dziecku grozi próchnica? Czy na co dzień odpowiednio dbasz o higienę jego jamy ustnej? Jak wynika z najnowszych badań aż 10 proc. rodziców dzieci w wieku 4-9 lat rezygnuje z mycia zębów dziecka, gdy jest ono zmęczone lub rozdrażnione.
REKLAMA
Pierwsze lata życia dziecka, decydują nie tylko o stanie "mleczaków", ale także przyszłych zębów stałych. Nieprawidłowa pielęgnacja jamy ustnej, ale też niewłaściwe odżywianie przekłada się na problemy z zębami.
Jedzą wafelki i batony
Tymczasem kilka razy w tygodniu aż 21 proc. rodziców kupuje dzieciom musy owocowe, 16 proc. – batony, 14 proc. – tabliczki czekoladowe, 13 proc. – wafelki, 13 proc. – żelki, 12 proc. – lizaki. Aż 46 proc. rodziców przyznało, że kupuje wafelki dla dzieci kilka razy w miesiącu, podobnie jak batony (45 proc. respondentów) – to wyniki badania zrealizowanego przez Sw Research Agencję Badań Rynku i Opinii na zlecenie Mars Wrigley.Na pytanie, po jakie przekąski dziecko sięga najczęściej, zdecydowana większość rodziców odpowiedziała, że po owoce (68 proc. rodziców dzieci w wieku 4-9 lat, 69 proc. rodziców w wieku 10-15 lat). Na kolejnych miejscach znalazły się jogurty/kefiry (56/53 proc.), kanapki (51/53 proc.) oraz słodycze (50/53 proc.). Niestety zbyt duża ilość cukru w diecie w połączeniu z niewłaściwą higieną zwiększają ryzyko wystąpienia próchnicy.
Groźna i powszechna próchnica
Jak wynika z danych Ministerstwa Zdrowia, udostępnionych w ramach programu "Monitorowanie Stanu Zdrowia Jamy Ustnej Populacji Polskiej w latach 2016-2020" z problemem próchnicy zmaga się: 82 proc. dzieci w wieku 6 lat i 86 proc. dzieci w wieku 10 lat. I to nie jest tak, że rodzice nie wiedzą, jak dbać o jamę ustną dziecka.
Jak wynika z danych Ministerstwa Zdrowia, udostępnionych w ramach programu "Monitorowanie Stanu Zdrowia Jamy Ustnej Populacji Polskiej w latach 2016-2020" z problemem próchnicy zmaga się: 82 proc. dzieci w wieku 6 lat i 86 proc. dzieci w wieku 10 lat. I to nie jest tak, że rodzice nie wiedzą, jak dbać o jamę ustną dziecka.
Według badań Sw Research Agencję Badań Rynku i Opinii na zlecenie Mars Wrigley wynika, że 67 proc. rodziców dzieci w wieku 4-9 lat i 66 proc. rodziców dzieci w wieku 10-15 lat odpowiedziało, że dziecko myje zęby przynajmniej dwa razy dziennie. 18/19 proc. przyznało, że dziecko myje zęby po każdym posiłku, 13/14 proc. – dziecko myje raz dziennie.
Zarazem jednak aż 10 proc. rodziców dzieci 4-9 i 6 proc. rodziców dzieci 10-15 lat potwierdziło, że rezygnują z mycia zębów dziecka, gdy jest zmęczone lub rozdrażnione. Jednocześnie zdecydowana większość respondentów przyznała, że skuteczną metodę higieny jamy ustnej u dzieci są regularne przeglądy w gabinecie stomatologicznym (co najmniej dwa razy w roku).
Zachęcaj, nie zniechęcaj
Jak zachęcić malucha do higieny jamy ustnej? Czasami wystarczy pozwolić dziecku wybrać szczoteczkę do zębów – kolory i atrakcyjne kształty sprawią, że z radością po nią sięgnie. W sytuacjach, kiedy po posiłku nie ma możliwości umycia zębów można podać mu do żucia bezcukrową gumę dla dzieci.
Jak zachęcić malucha do higieny jamy ustnej? Czasami wystarczy pozwolić dziecku wybrać szczoteczkę do zębów – kolory i atrakcyjne kształty sprawią, że z radością po nią sięgnie. W sytuacjach, kiedy po posiłku nie ma możliwości umycia zębów można podać mu do żucia bezcukrową gumę dla dzieci.
Zgodnie z zaleceniami ekspertów z Polskiego Towarzystwa Stomatologii Dziecięcej jej działanie ma pozytywny wpływ na higienę jamy ustnej i profilaktykę próchnicy. Podczas jej żucia nawet kilkukrotnie zwiększa się wydzielanie śliny, która pomaga wypłukać resztki pokarmów z przestrzeni międzyzębowych i neutralizuje szkodliwe kwasy. Zdaje sobie z tego sprawę 48 proc. rodziców dzieci w wieku 4-9 lat i 49 proc. rodziców dzieci w wieku 10-15 lat.
Warto też znaleźć czas na wspólne mycie zębów – dajemy wtedy dobry przykład. Ponadto dbanie o higienę jamy ustnej ma kojarzyć się dziecku przyjemnie. Można np. kupić książeczki i malowanki edukacyjne, które w ciekawy sposób przedstawiają zagadnienia higieny jamy ustnej.
Może cię zainteresować także: Zęby psują się od siedzenia przy komputerze. Badania nie pozostawiają złudzeń