Może skończyć się nawet pobytem w szpitalu. Często przytrafia się dzieciom do 4. roku życia
Materiał kampanii Powstrzymaj rotawirusy
26 września 2019, 10:50·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 września 2019, 10:50
Ostra biegunka u dziecka jest problemem, z którym w pewnym momencie musi zmierzyć się chyba każdy rodzic. Jej najczęstszą przyczyną są zakażenia rotawirusowe, a najczęstszym i zarazem najpoważniejszym skutkiem jest odwodnienie. Jak w porę rozpoznać zagrożenie, co robić, gdy się pojawi i czy można mu zapobiec?
Reklama.
Choroba zwykle zaczyna się od nagłych, intensywnych wymiotów i gorączki. Niedługo potem dochodzi ostra, wodnista biegunka, która trwa przez kilka dni. Wymioty ustępują na ogół po 24-48 godzinach. – Natomiast bóle brzucha i nieprawidłowe stolce mogą utrzymywać się nawet dwa tygodnie – tłumaczy lek. Piotr Hartmann, prezes Fundacji Rozwoju Pediatrii. Tak w telegraficznym skrócie przebiega zakażenie rotawirusowe. Z badań wynika, że każde małe dziecko przechodzi je co najmniej raz w życiu, a niektóre wielokrotnie.
Skutkiem wymiotów i biegunki jest utrata z organizmu wody i elektrolitów. Jeśli nie są one w wystarczającym stopniu uzupełniane, może dojść do odwodnienia i konieczności pobytu w szpitalu. Taki scenariusz ma miejsce w przypadku aż 40 procent chorych z biegunką rotawirusową, co w przełożeniu na liczby oznacza od 20 do 30 tys. hospitalizacji w Polsce rocznie. Większość z nich dotyczy dzieci do 4. roku życia.
Młodszy wiek, większe ryzyko
Ryzyko odwodnienia jest powiązane z wiekiem. Im młodsze dziecko, tym łatwiej i szybciej dochodzi do utraty z organizmu płynów. Najbardziej zagrożone są maluchy poniżej 6. miesiąca życia.
Wynika to z faktu, że organizmy najmniejszych dzieci mają nie tylko dużą zawartość wody (94 proc. u noworodków, 75 proc. u niemowląt, dla porównania – 65 proc. u dorosłego), ale również duże zapotrzebowanie na wodę. Niemowlę, w przeliczeniu na kg masy ciała, potrzebuje 4 razy więcej płynów niż człowiek dorosły. Nie bez znaczenia jest także szybszy metabolizm u małego dziecka i ograniczone możliwości komunikowania swoich najbardziej podstawowych potrzeb.
To wszystko sprawia, że przebieg zakażenia rotawirusowego może być w przypadku najmniejszych dzieci gwałtowny i nieprzewidywalny. Czasami potrzeba 2-3 dni, aby silne wymioty, gorączka i oddawanie wielu wodnistych stolców doprowadziły do poważnego odwodnienia. Ale jeśli dziecko odmawia picia, wymiotuje po każdej próbie napojenia i oddaje obfite, płynne stolce, to może się to wydarzyć nawet w kilka godzin!
Sygnały ostrzegawcze
Jak rozpoznać, że dziecku grozi odwodnienie? Nasilenie objawów zależy do stopnia utraty wody z organizmu. Podstawowym parametrem jest określenie procentowego ubytku masy ciała, czyli porównanie aktualnej wagi dziecka z wagą tuż przed zachorowaniem. Zmniejszenie wagi ciała o mniej niż 5 proc. oznacza odwodnienie lekkie, strata rzędu 5-10 proc. może świadczyć o odwodnieniu średnim, a powyżej 10 proc. o ciężkim.
Jeśli wykonanie powyższego wyliczenia nie jest możliwe albo trudno o interpretację wyniku (przy podobnym poziomie odwodnienia niemowlę traci więcej masy ciała niż starsze dziecko) warto zwrócić uwagę na inne czynniki:
Odwodnienie lekkie – dziecko jest raczej spokojne, elastyczność skóry jest tylko nieznacznie zmniejszona, ma normalne pragnienie, błony śluzowe (np. wnętrze jamie ustnej) wilgotne, gałki oczne prawidłowo napięte, płacze łzami, serce bije prawidłowo.
Odwodnienie średnie – dziecko jest niespokojne, pobudzone, pije łapczywie, błony śluzowe są suche, gałki oczne zapadnięte, przy płaczu pojawia się niewiele łez, serce bije szybciej, elastyczność skóry jest zmniejszona.
Odwodnienie ciężkie – dziecko jest apatyczne, podsypiające, pije słabo lub wcale, błony śluzowe są bardzo suche, gałki oczne zapadnięte, nie ma łez, serce bije znacznie szybciej, występuje skąpomocz, elastyczność skóry jest znacznie upośledzona.
– Warto również notować objętość wypijanych przez dziecko płynów – radzi ekspert. – W przypadku konsultacji lekarskiej pomoże to specjaliście ustalić, jakie jest zapotrzebowanie organizmu w wodę i określić możliwości dalszego leczenia w domu.
Woda na ratunek
Od stopnia odwodnienia zależy dalszy sposób działania. – Dzieci odwodnione w stopniu lekkim i średnim mogą być nawadniane doustnie w domu. W przypadku niemowląt jest to możliwe po uprzedniej konsultacji z lekarzem – tłumaczy dr Piotr Hartmann. W uzupełnieniu niedoboru wody i elektrolitów najlepiej sprawdzają się dostępne bez recepty doustne płyny nawadniające.
Stanowią one mieszaninę elektrolitów i glukozy, łatwiej przyswajalną przez organizm. Ale można również podawać choremu niskozmineralizowaną wodę, herbatę, jogurty, kompot jabłkowy czy zupy – wystarczy je lekko posolić. Natomiast nie są wskazane napoje gazowane, w tym typu cola, słodkie napoje czy soki, które ze względu na dużą zawartość cukru mogą spowodować wtórną biegunkę.
W przypadku ciężkiego odwodnienia konieczny jest pobyt w szpitalu w celu zastosowania bardziej skutecznych metod, tj. nawadnianie dożylne (kroplówka) lub nawadnianie przez zagłębnik nosowo-żołądkowy (cienka rurka biegnąca przez nos do żołądka) . Trzeba też liczyć się z możliwością powikłań zdrowotnych, np. rozwojem przednerkowej niewydolności nerek. W krajach rozwijających się ostra biegunka i będące jej skutkiem ciężkie odwodnienie jest główną przyczyną śmierci dzieci poniżej 5. roku życia.
Szczepienie się opłaca
Kiedy już dojdzie do ostrej biegunki u dziecka, to możliwości działania są ograniczone. Jedynym sposobem terapii jest leczenie objawowe, a więc nawadnianie. – Realny wpływ na sytuację rodzic ma wcześniej, zanim dziecko zachoruje. Mówiąc to, mam na myśli możliwość skorzystania z profilaktyki, jaką są szczepienia – przyznaje dr Piotr Hartmann.
Badania potwierdzają, że szczepienie przeciw rotawirusom chroni przede wszystkim przed cięższą biegunką rotawirusową, wymagającą wizyty u lekarza i leczenia w szpitalu. Szczepienia muszą być podane w określonym czasie – pierwsza dawka nie później niż w 3. miesiącu życia dziecka.
– Warto pomyśleć o szczepieniu również dlatego, że wbrew pozorom nawodnienie doustne małego dziecka nie jest taką prostą sprawą. Do szpitala są przyjmowane nawet dzieci w dobrym stanie, ponieważ rodzice nie radzą sobie z ich pojeniem – przyznaje ekspert. Szczepienie można również wykonać u malucha, który przeszedł infekcję rotawirusową.
Jedno naturalne zakażenie może bowiem nie wystarczyć, aby zabezpieczyć przed ciężkim zachorowaniem i ryzykiem odwodnienia z powodu ponownego zakażenia. – Następnym razem dziecko może mieć bowiem kontakt z innym typem rotawirusa – wyjaśnia dr Piotr Hartmann. Jak dodaje, szczepionka przeciwko rotawirusom ma formę doustną, co znacznie ułatwia jej podanie i zwiększa akceptację zarówno dzieci, jak i ich rodziców.
1. Szymański H., Chmielewska A., Szajewska H, Powikłania zakażenia rotawirusowego – przegląd piśmiennictwa, w. Standardy medyczne. Pediatria, Przedruk z nr 3, tom 14, 2017
2. Falszewska A., Szajewska H, Ostra biegunka infekcyjna u dzieci – co mówią aktualne dane?, w: Zakażenia XXI wieku 2018, 1 (2)
4. Szwejkowska M., Załęski A., Kuchar E., Niespodziewane następstwa zakażenia rotawirusowego u dwuletniego chłopca, w: Forum Pediatrii Praktycznej
5. Pociecha W., Bałanda A., Marszalec M., Powikłania choroby rotawirusowej u dzieci – obserwacje własne, opisy przypadków, w: Forum Zakażeń 2013; 4(1):21-27
8. Stanowisko Grupy Ekspertów w sprawie zaleceń dotyczących spożycia wody i innych napojów przez niemowlęta, dzieci i młodzież, w: Standardy medyczne/Interna, 2010, T.1
9. Vega Roy M., Avva U., Pediatric Dehydration, StatPearls Publishing LLC, 2019