
Magda Mołek zawsze należała do tych osób publicznych, które budzą głównie pozytywne emocje. Od kiedy urodziła drugiego, półtorarocznego obecnie, syna, jest lubiana jeszcze bardziej. Nie ukrywa bowiem mankamentów macierzyństwa: mówi wprost, że bywa męczące i trudne, że zmienia wszystko. Teraz udzieliła wywiadu, w którym szczerze powiedziała o tym, jak przeszła poród i... czy planuje więcej dzieci.
Choć kiedy urodziła pierwszego syna, czuła się jak dziecko we mgle, to dopiero po narodzeniu drugiego wie, że jak się ma jedno dziecko, to naprawdę nie jest źle. – Dziś wiem, że ten pierwszy rok, kiedy pojawia się niemowlę, jest najtrudniejszy. Henio chodzi już do szkoły i to oczywiście wiele upraszcza. Ale gdy mam za sobą kolejną nieprzespaną noc z małym, choćby nie wiem co, wstaję i razem jemy ze starszym śniadanie. Chcę z nim usiąść, porozmawiać, przygotować go na nowy dzień.
Tymczasem Stefanek wciąż nie przepada za spaniem. Jego mamę ratują dwie rzeczy: poczucie humoru i uświadomienie sobie, że jest szczęściarą, bo może liczyć na męża, mamę nianię. – A przecież w kraju żyje tyle samotnych matek, które naprawdę nikogo nie mają – kwituje.
I choć gdyby była młodsza, chciałaby mieć trzecie dziecko, to teraz uważa, że jest dla niej za późno. – Zawsze będę powtarzała: zajście w ciążę, donoszenie jej, poród a potem wychowanie dziecka jest dla kobiety ogromnym wysiłkiem. Większość z nas płaci bardzo wysoką cenę za to, żeby być mamą. Ja już nie mam czym płacić – mówi.
Może cię zainteresować także: Siła drzemie w kobiecie! Poznajcie historię wyjątkowej mamy, której choroba nie przeszkadza w macierzyństwie