
REKLAMA
Gdy pierwsze media poinformowały, że w krakowskim szpitalu urodziły się najprawdopodobniej pierwsze sześcioraczki w Polsce, pojawiły się dwie dominujące reakcje. Fala gratulacji i niepewne pytania: "Jak rodzice poradzą sobie z sześcioma niemowlętami?".
Na szczęście szybko stało się jasne, że para może liczyć na ogromne wsparcie. Zarówno władz lokalnych, jak i państwowych. Neli, Kai, Malwinie, Zosi, Tymonowi i Filipowi na pewno niczego nie zabraknie, a ich mama założyła konto na Instagramie, żeby informować o tym, jak rozwijają się dzieci.
Warto również dodać, że na sześcioraczki czekał w domu starszy braciszek Oliwier. – Staram się przygotować starszaka najlepiej, jak potrafię... Szkoda tylko, że nie ma książeczek o pojawieniu się brata lub siostry w wersji x6. Czy oprócz edukacji i duuuuuużej ilość przytulania macie jakieś sposoby? – napisała Klaudia Marzec w opisie do zdjęcia, na którym jej syn czyta książeczkę.
Szczęśliwa mama podzieliła się również pierwszym zdjęciem dwóch córeczek, które wróciły ze szpitala. – Nela i Kaja już na swoich miejscach. Nie możemy się doczekać, kiedy dołączy do nich pozostała czwórka.
Może cię zainteresować także: "Szukamy najlepszego wózka dla sześcioraczków!". Cała Polska pyta "jak oni dadzą radę", wójt odpowiada