
Światowa Organizacja Zdrowia kolejny raz alarmuje: drastycznie rośnie liczba dzieci z nadwagą i otyłością. Choć taki stan rzeczy nikogo nie dziwi i dla nikogo nie jest nowością, tym razem eksperci uświadamiają brutalną prawdę o konsekwencjach. Za kilka lat nasze dzieci będą cierpieć na choroby, które kojarzymy jako przypadłości osób starszych...
Niestety problem w dużej mierze dotyczy polskich dzieci. Nasze maluchy są w czołówce niechlubnego rankingu najszybciej tyjących dzieci. Obecnie otyłych dzieci w wieku przedszkolnym jest aż dwa razy więcej niż dekadę temu. Wśród uczniów nadwagę ma 20 proc. z nich, co 14. uczeń cierpi z powodu otyłości.
Ponadto, WHO zaleca ruch. W związku z alarmującymi wynikami badań eksperci zmienili zalecenia dotyczące aktywności fizycznej dzieci: 3 godziny ruchu dziennie powinny mieć dzieci w wieku 1-2 lat. Tu naczelnym wrogiem są wszelkie foteliki, nosidła, krzesełka i wózki. Zwykły spacer czy aktywna zabawa w domu też wliczają się w czas aktywności, jednak eksperci podkreślają, że rodzaje tej aktywności powinny być różne. Także te, które wymagają sporego wysiłku.
Może cię zainteresować: Rośnie nam pokolenie "ekranowych ćpunów". Nowe dane WHO pokazują skalę problemu