To zdjęcie znów sieje postrach w sieci. Jak wyglądają jaja kleszczy?

Zdjęcie tajemniczej czarnej galaretki obiegło sieć w 2015 roku. To wtedy breję okrzyknięto gniazdem kleszczy. Ostrzeżenie znaleźć można było głównie w mediach społecznościowych. Post cieszył się ogromną popularnością i siał wielki postrach. A teraz wraca! Użytkownicy Facebooka znów dostają niebezpieczny łańcuszek.

Media szybko rozprawiły się z tym mitem. Gazeta.pl i "Crazy Nauka" wyjaśniają, że to klasyczny fake: to najprawdopodobniej "nieco wyschnięty żabi skrzek, którego o tej porze roku [wiosną – przyp. red.] jest pełno w każdym jeziorze, ale też rowie czy zagłębieniu z wodą. Niestety żaby w miłosnych uściskach potrafią dość niedbale wybierać zbiorniki dla przyszłego potomstwa decydując się np. kałuże i inne zbiorniki okresowe. Wiele z tych plam wody wysycha pozostawiając skrzek na pastwę promieni słonecznych" - wyjaśniają autorzy.

Teorię potwierdza Adam Wajrak: "Są to płazie lub rybie jajeczka i pozostałość po uczcie jakiegoś drapieżnika" – komentował w 2015 roku w poście na Facebooku.

W fejkowym newsie o "gnieździe kleszczy" czytamy, by gniazdo zniszczyć, spalić, lub jakkolwiek unicestwić. Jak się okazuje, gdyby zastosować się do tych wskazówek, złamalibyśmy prawo. "Polskie prawo chroni większość płazów zwłaszcza w okresie godów. Dotyczy to zarówno dorosłych stworzeń, jak i młodych, a także jaj!" - czytamy w artykule na "Crazy Nauka".

Do poszanowania przyrody nawołuje też Wajrak. "Takie działanie to zbrodnia na przyrodzie"- pisał na Facebooku i dodał, że na łąkach i w lasach nie powinno się niszczyć niczego, bo skutki dla ekosystemu mogą być poważne i nieprzewidywalne.

"Gniazda, w których można znaleźć jaja kleszczy, nie należą do szczególnie dużych, jeśli chodzi o ich rozmiary. W zależności od tego, ile znajduje się w nich jaj, mogą one osiągać rozmiar od jednego do kilku dorosłych kleszczy" - czytamy na wyleczbolerioze.pl. Zatem gniazdo kleszczy może być wielkości paznokcia.