– Kiedyś mi dałeś w zaręczyny psa, coś wyrzeźbił z plasteliny. On był symbolem twej wierności, uczucia twego, twej miłości... – recytuje 93-letnia pani Krysia. Krótki film opublikowany przez Stowarzyszenie mali bracia Ubogich skradł serca internautów.
Film poruszył wiele osób
"Piękny, głęboki. Porusza najczulsze struny. Cóż za wrażliwość i przejmująca deklamacja", "Dziękuję, dzisiejszy świat tak pędzi, że nie zauważamy tak przepięknych ludzi o wrażliwych duszach i przebogatej wiedzy", "Pani przykład uczy wrażliwości i pokory do życia, za które powinniśmy każdego dnia dziękować i starać się być lepszymi dla siebie".
"Cała prawda o życiu, które nie jest bajką, choć na starcie często bajkę przypomina", "Młody duch, świeży umysł, doskonała pamięć – pozazdrościć mógłby niejeden młody "peselem" człowiek", "Płakałam, słuchając Pani ciepłego głosu".
To tylko kilka pięknych słów, które pojawiły się pod filmem, na którym pani Krystyna Łagowska recytuje napisany przez siebie wiersz "Pies z plasteliny". 93-latka jest podopieczną wolontariuszki Stowarzyszenia mali braci Ubogich, pani Ewy Mieszkowskiej. Poza poruszającym nagraniem za serce chwyta również piękna historia przyjaźni kobiet.
Historia pięknej przyjaźni
– Moja znajomość z panią Krysią trwa już 9 lat. Z uwagi na jej niepełnosprawność pomagałam jej w transporcie na wszystkie wydarzenia i wycieczki organizowane przez Stowarzyszenie mali bracia Ubogich – mówi pani Ewa.
Od 4 lat, gdy stan zdrowia pani Krystyny się pogorszył, panie spotykają się w domu podopiecznej. – Spotkania przynoszą nam bardzo dużo radości i są one dla nas bardzo ważne. Pani Krysia ma 93 lata, jest osobą niewidomą i słabosłyszącą, więc całą wiedzę czerpie od odwiedzających ją osób. Przy herbacie i słodkościach dyskutujemy o wielu sprawach – od obecnej sytuacji politycznej w Polsce i na świecie do naszych prywatnych spraw i utrapień.
Ważnym tematem rozmów jest również twórczość poetki. Pani Krystyna wydała kilka tomików wierszy dla dzieci i dorosłych, np. "Poczta powstańcza", "Powstańcza barykada", "Okruchy pamięci" czy "Zakole rwącej rzeki", ale w małych nakładach, raczej na własny użytek. Są one zatem trudno dostępne.
"Chcielibyśmy wydać tomik..."
– Czasami daje się namówić [panią Krystynę – przyp. red.] na recytacje swojej poezji, mój ulubiony wiersz to "Pies z plasteliny" – zdradza wolontariuszka. Ten piękny moment udało się uwiecznić na nagraniu. To tym bardziej poruszające, że akurat "Pies z plasteliny" nie doczekał się wydania.
Stowarzyszenie bardzo cieszy się z zainteresowanie panią Krysią i jej twórczością. – Po rozmowie z panią Krystyną wiemy, że bardzo chcielibyśmy pomóc wydać mały tomik wierszy. Może wspólnie uda nam się w tym pomóc pani Krysi? Będziemy Was informować na bieżąco na naszym fanpage! – czytamy na profilu. Wielu internautów zadeklarowało, że z przyjemnością wesprą ten pomysł i kupią tomik poezji.