Można lubić Halloween, można nie lubić. Można spędzić długie godziny na rozmyślaniu, jaki kostium przywdziać z tej okazji, a można zamknąć się w domu i nie uczestniczyć w tego typu zabawach. Można też być kretynem i przebrać swojego syna za Adolfa Hitlera i upierać się, że nie ma w tym nic złego.
Dziecko w stroju Hitlera
Na ten ostatni, jakże błyskotliwy pomysł wpadł Bryant Goldach z Kentucky. Zdjęcie umieścił w mediach społecznościowych i do końca nie widział problemu w tym, że jego dziecko wystylizowane zostało na Adolfa Hitlera, a on sam wystąpił w nazistowskim umundurowaniu ze swastyką.
Mężczyzna uzasadniał swoją decyzję tym, że jego rodzina interesuje się historią i często przebierają się za postaci historyczne. Większość internautów nie wykazała jednak zrozumienia dla tej pasji i skrytykowała Goldacha. Ten odniósł się do komentarzy i gróźb pod swoim adresem. – Dorośli ludzie grożą 5-letniemu dziecku i nam, jego rodzicom. Wieczorem widzieliśmy ludzi przebranych za diabły, seryjnych morderców, zabójców, widzieliśmy krew we wszelkiej możliwej postaci. Nikt nie mrugnął okiem, ale ja i mój syn, przebrani za postaci historyczne spotkaliśmy się z groźbami.
"Przecież to nic złego!"
Mężczyzna dodał, że to jego sprawa, jaki kostium nosi jego dziecko, a krytykowanie 5-latka jest niedopuszczalne. W jego obronie stanęła również siostra Goldacha, która napisała, że "kocha Żydów, a kto ich nienawidzi, jest wrogiem Boga".
Bryant szedł w zaparte i do końca twierdził, że ludzie są hipokrytami, bo przebierają się za duchy i inne stwory, a nie akceptują "strojów historycznych". Został zmuszony do usunięcia tweeta z fotografią i dopiero wtedy przyznał, że kostium dla dziecka był "w złym guście".
Podobne emocje wzbudziło przebranie chłopca za Maksymiliana Kolbego, który zginął w obozie koncentracyjnym. Na taki pomysł wpadli rok temu rodzice z okazji Balu Wszystkich Świętych, który ma być alternatywą dla Halloween.