Halloween to dzień, w którym chyba najczęściej sięgamy po farby do malowania twarzy. Przebrane za strachy i potwory dobrze bawią się również dzieci. Jak się okazuje, halloweenowe rozrywki mogą być bardziej niebezpieczne, niż nam się wydaje. Dermatolog ujawnia, jakich składników należy unikać i dlaczego farbki z zeszłego roku mogą wywołać infekcję.
Czy fajny kostium na Halloween jest ważniejszy niż zdrowie? Jak podaje "Daily Mail", 5 proc. wypadków, które miały miejsce w Halloween w 2017 roku, spowodowane były... świątecznym makijażem. Okazuje się, że farbki do fikuśnego malowania twarzy mogą być niebezpieczne dla zdrowia.
Przyczyną są składniki farb. Mogą one zawierać metale ciężkie, które są znanymi czynnikami rakotwórczymi i mogą prowadzić do zatruć. Dermatolog Dr Alan Levy w rozmowie z "Daily Mail" radzi, co zrobić, by w Halloween uniknąć wizyty w szpitalu.
Jak kupić bezpieczne farby do malowania twarzy?
Dr Levy poleca, by w pierwszej kolejności czytać skład. "Poszukaj farb zawierających naturalne brawniki z owoców, warzyw, kwiatów. Prawie całkowicie eliminujesz ryzyko zanieczyszczenia skóry i kontaktu z metalami ciężkimi" radzi dr Levy.
Wybierając produkty ekologiczne i naturalne, zmniejszamy ryzyko, że trafimy na produkt z zawartością ołowiu, formaldehydu, rtęci i parabenów — wszystko to może prowadzić do toksycznych zatruć, a nawet raka.
Ponadto warto postawić na podstawowe kolory w stonowanych odcieniach. Zdaniem dermatologa, im bardziej szalone i fluorescencyjne barwy, tym większe ryzyko, że farby zawierają metale ciężkie.
Raport z 2016 r. finansowany przez Breast Cancer Prevention Partners przetestował 48 farb do malowania twarzy, promowanych jako "halloweenowe". W raporcie stwierdzono, że prawie 20 proc. farb do twarzy zawierało ołów, a prawie 30 proc. miało w składzie kadm, znany czynnik rakotwórczy.
Wszystkie produkty z wykrywalnym poziomem ołowiu miały wyższe stężenia metalu niż dozwolone w wodzie pitnej i żywności dla dzieci.
"Pierwszym problemem, z jakim będziesz musiał się zmierzyć, jest wysypka, jednak następny w kolejce jest nowotwór” – ostrzega dr Levy.
Wyrzuć farby z ubiegłego roku
Dlaczego? Powód jest bardzo ważny – nawet jeśli termin ważności nie minął, w farbie rozwijają się bakterie. Jeśli nałożymy je na skórę, na której jest choćby minimalna ranka, może dojść do zakażenia. Zdaniem dermatologa w farbach mogą znaleźć się m.in. groźne dla zdrowia bakterie kałowe.
Przed wykonaniem makijażu należy dobrze oczyścić twarz. Warto też użyć aplikatorów do malowania – zamiast palców.
Zdaniem dra Levy'ego najbardziej wrażliwą częścią twarzy są powieki. Jeśli kiedykolwiek mieliśmy problemy ze skórą w tym miejscu, warto przed wykonaniem makijażu nałożyć na powieki cienką warstwę wazeliny.