Złota rada Lewandowskiej rozjuszyła matki. "Pani Aniu, ja nie mam kiedy obiadu zrobić"
Redakcja MamaDu
18 września 2018, 10:53·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 18 września 2018, 10:53Anna Lewandowska dodała nowy wpis na swoim blogu, w którym radzi, jak mamy mogą zaplanować dzień, aby mieć czas również na ćwiczenia. Choć wpis jest motywujący i ma przekonać do tego, że kobieta jest w stanie pogodzić wiele obowiązków, pozostawia też wątpliwość – czy każda mama, tak jak znana sportsmenka, ma taką możliwość? Na ile rady Lewandowskiej są bliskie kobiecie i mamie wiodącej przeciętne życie, czyli takie z kredytem, gotowaniem, sprzątaniem i pracą?
Rady Anny Lewandowskiej a codzienność polskich mam
Jest w tym wpisie sporo fajnych sugestii, w stylu: "Zacznij powoli, małymi krokami", "Ćwicz, kiedy idziecie na spacer", "Absolutnie z nikim się nie ścigaj i nie porównuj!". Widać, że Lewandowska ma w sobie wrażliwość i dostosowuje poziom ćwiczeń do kobiet, które niedawno urodziły.
Ale jest w tym też pewnego rodzaju oderwanie od rzeczywistości. Jakby nie wiedziała, jak wygląda codzienność większości mam w Polsce. Sypnęły się komentarze, które są konfrontacją.
– Ja nawet nie mam czasu obiadu zrobić, jak mała mi jęczy, raczkuje i wymusza na rączki – napisała pod zdjęciem jedna z internautek. – Wystarczyłoby mi mieć panią do pomocy w domu. Wtedy też miałabym czas i przestrzeń na trening. Ba, nawet miałabym czas zrobić make-up czy umyć włosy – dodała inna.
Z tymi komentarzami trudno się nie zgodzić. Nie ma w nich hejtu, to raczej szczere wyznanie kobiet, którym codziennie coś spędza sen z powiek: kredyt, szereg obowiązków, dom, praca, dzieci. Trudno wtedy skakać z energią bliskiej Lewandowskiej. To staje się dopiero wyzwaniem.
– Wszystko jest pięknie i ładnie. Gdy ktoś w tym nam pomaga. Pani Ania może sobie pozwolić akurat na ćwiczenia. Bo nie musi myśleć pani o gotowaniu, sprzątania, robieniu zakupów. Ot taka codzienność przy dziecku, więc te rady są nie dla wszystkich pań, niestety – skomentowała inna internautka.
Wystarczy chcieć?
Jeden z pierwszych komentarzy na blogu to pytanie do Lewandowskiej o to, jak poradzić sobie w nieco trudniejszych warunkach: – A jak zorganizować czas z dwójką dzieci? Ja jak mam chwilę, to nie wiem, za co mam się zabrać, czy za sprzątanie, czy prasowanie, czy choć chwilę w spokoju kawę wypić, czy ćwiczyć… A jeszcze obiad, żeby dzieci zjadły. Brak mi dnia – pisze internautka.
Oczywiście pojawiły się też komentarze, które zagrzewają do walki o siebie : –Wystarczy chcieć – pisze jedna z mam.
Lewandowska to już nie tylko polska sportsmenka, zawodniczka karate KK Pruszków, ale przedsiębiorca, coach i trenerka, która chce zarażać pasją do sportu i zdrowego odżywania. Temu nie da się zaprzeczyć, ale jest coś, co może podobać się mniej. Proponowanie kobietom czegoś, co trudno wprowadzić, gdy nie ma się tak luksusowego życia, nie ma się czasu, ale ma się sterty prania, dom do sprzątania i inne obowiązki.
Co myślicie o radach osób z pierwszych stron gazet? Pomagają, wspierają czy wywołują sprzeczne emocje?