9-latka chciała dorobić, po jednym dniu zwinęła interes. Przez "pana w mercedesie"
Redakcja MamaDu
26 listopada 2021, 11:32·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 listopada 2021, 11:32
Janka ma zaledwie 9 lat, ale przedsiębiorczości już można jej pozazdrościć. O dziewczynce z Ursynowa zrobiło się głośno, gdy ogłoszenie, w którym oferowała usługę odkurzenia auta, trafiło do sieci. Dziewczynka chciała zarobić na wymarzoną elektryczną deskorolkę. – Nie zawsze dzieci powinny mieć wszystko na zawołanie – mówi jej tata.
Reklama.
"Bardzo bym chciała samodzielnie zarobić na swoją elektryczną deskorolkę. Proponuję, że odkurzę Państwa samochód za 13 złotych, chyba że większy to troszkę drożej. Wystarczy się umówić z którymś z moich rodziców i podstawić samochód pod naszą klatkę. Zapraszam serdecznie" – to treść ogłoszenia, jakie kilka dni temu pojawiło się w okolicach ulicy Mandarynki na warszawskim Ursynowie.
Skąd u 9-latki taki pomysł na dorobienie kilku złotych? Zapytałam o to tatę Janki. – Wszystko zaczęło się od tego, że sprzedawaliśmy samochód i zaproponowałem Jasi, że skoro już nam tak suszy głowę, jak mogłaby zarobić na hoverboarda, to proponuję, żeby odkurzyła nasze auta, a ja jej zapłacę – powiedział w rozmowie z MamaDu.pl pan Łukasz.
Dziewczynka zaproponowała, że może zająć się też autami sąsiadów i w ten sposób uzbierać potrzebną kwotę. – Coś tam wcześniej odłożyła i resztę chciała dorobić. Zgodziliśmy się. Napisaliśmy ogłoszenie, wydrukowaliśmy ok. 40 sztuk i Janka wraz z koleżankami rozwiesiła ogłoszenia po okolicznych klatkach, sklepach itd. – opowiada tata Janki.
"Potem się zaczęło"
Pierwszego dnia telefon się nie odezwał. Jednak, kiedy ogłoszenie trafiło do sieci, m.in. na grupę Obywatele Ursynowa na Facebooku, zgłosiło się wielu chętnych.
– Kolejnego dnia przeglądając Facebooka trafiłem na post, w którym jakaś pani ze wzruszeniem wkleiła zdjęcie ogłoszenia. No i się zaczęło. Wiadomości, telefony, dziesiątki polubień i komentarzy. Następnego dnia na odkurzanie umówiona była pani, a następnie pan – relacjonuje pan Łukasz.
– Pani została obsłużona jak należy, zadowolona z cudnie odkurzonego cabrio. Czekamy na pana. Podjeżdża mercedes . Pan zostawia auto i mówi, że wróci za ok. 40 minut. Prosi, żeby nie ruszać bagażnika. Janka robi, co należy, ja trzepię dywaniki, bo ciężkie . Zrobione, czekamy – opisuje tata.
"Nie zapłacę"
Jednak zamiast zapłaty, Jankę i jej tatę spotkało coś zaskakującego. – Przychodzi pan z córką i mówi, że nie zapłaci. Widzę już oczy Jasi i wiem, jak zaraz zareaguje, ale czekamy aż pan skończy mówić. Myślę, że jego słowa zostaną jej długo w pamięci – relacjonuje pan Łukasz.
– Mężczyzna powtarza, że nie zapłaci, w tym czasie podchodzi do bagażnika i kontynuuje: "Pamiętaj dziewczyno, każda praca do czegoś cię w życiu doprowadzi, a ciężka na pewno. Za twój upór i determinację postanowiłem dać ci deskę". I wtedy wyjmuje cały komplet z bagażnika. Zatkało nas, w ogóle nie braliśmy takiego scenariusza pod uwagę – opowiada dumny tata.
Jasia kilka razy dziękowała mężczyźnie, a w końcu z piskiem szczęścia pobiegła pochwalić się mamie i rodzeństwu (dwóm siostrom i bratu). Mężczyzna z mercedesa pogratulował panu Łukaszowi wychowania, przybił piątkę i odjechał. Tata Janki – jak sam przyznaje – był tak zaskoczony, że nie był w stanie wydusić słowa.
Po tej niezwykłej niespodziance pan Łukasz postanowił poinformować internautów, że zapisy na odkurzanie odwołano. A cała zebrana przez Jankę kwota zostanie przeznaczona na schronisko – jedzenie dla zwierząt, koce i inne potrzeby.
Zmuszanie do pracy?
W całej tej historii – zakończonej happy endem – nie zabrakło niestety niezadowolonych. Niektórzy komentujący straszyli rodziców fiskusem, inni sugerowali, że "zmuszają" dziecko do pracy, podczas gdy dzieci nie powinny pracować.
– Słyszymy różne głosy, nawet takie, że "jak to – dziecko musi pracować?". Otóż nie musiało, stać nas było na te deskorolkę, ale dzieci nie mogą mieć wszystkiego na zawołanie. Czasem trzeba poczekać, a czasem może dorobić, jeśli jest taka okazja Janka ma 9 lat i chyba to dobry moment żeby pokazać, nauczyć odrobinę tego, czym jest życie – podkreślił pan Łukasz.
Z takim zdaniem zgadza się zdecydowana większość komentujących. Nie tylko gratulują Jance, co samym rodzicom. – To wspaniały pomysł. Dzięki takim rodzicom wyrośnie na mądrą i pracowitą – napisała jedna z internautek. – I to jest właśnie wychowanie. Brawa dla rodziców – skomentował ktoś inny.
Janka wyniosła z tego super lekcję, chociaż ma świadomość, że miała ogromne szczęście i że takie rzeczy rzadko się zdarzają – podsumowuje pan Łukasz.