Przy myciu truskawek większość z nas popełnia błąd. Lepiej tego nie robić
Redakcja MamaDu
28 maja 2018, 15:47·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 28 maja 2018, 15:47
Gdy kupujemy truskawki, chcemy jak najszybciej delektować się ich smakiem i często sięgamy do torby czy koszyczka, zanim je umyjemy. Wydaje nam się, że kilka nieumytych owoców nam nie zaszkodzi. Niestety, jesteśmy w błędzie. Co więcej, większość z nas nie wie, jak myć truskawki, żeby pozbyć się wszystkich zanieczyszczeń – opłukanie pod bieżącą wodą nie wystarcza.
Reklama.
Gdy kupujesz truskawki, zwróć uwagę, by były suche i niepogniecione. Przy wyborze owoców kieruj się nie tylko ich wyglądem, ale również zapachem – przed zakupem powąchaj, czy owoce nie zaczęły już fermentować.
Pamiętaj, by nie zjadać niemytych owoców. Chociaż wyglądają apetycznie, znajdują się na nich kurz, piasek oraz pestycydy i bakterie, takie jak Listeria (pałeczki Listerii mogą prowadzić do poronienia albo wystąpienia wad płodu) czy bakteria E. Coli (która jest jedną z przyczyn zatruć pokarmowych).
Mówi się, żeby najpierw myć truskawki pod bieżącą wodą, a następnie usuwać szypułki. Okazuje się jednak, że opłukanie truskawek w zimnej wodzie to za mało, żeby usunąć zanieczyszczenia.
Żeby pozbyć się pestycydów i bakterii, należy umyć truskawki w dwóch roztworach, zasadowym i kwasowym. Najpierw należy namoczyć owoce w roztworze składającym się z litra zimnej wody i łyżki sody oczyszczonej. Po 15 minutach opłukujemy owoce i "kąpiemy" je w roztworze octu w proporcjach trzy części wody do jednej części octu jabłkowego. Po kolejnych 15 minutach opłukujemy truskawki w czystej wodzie.
Tak umyte truskawki możemy bez obaw jeść. Jest jednak jeden minus – truskawki długo moczone w wodzie szybciej tracą świeżość i zaczynają pleśnieć. Warto o tym pamiętać i zjadać je od razu po umyciu.