Dietetyczka na śniadanie proponuje nietypowe danie. Niektórzy będą zachwyceni!
Redakcja MamaDu
04 kwietnia 2018, 11:22·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 kwietnia 2018, 11:22
Co powinno się jeść na śniadanie, by być zdrowym i pełnym energii? Każdy ma inne pomysły i wytyczne, w których można naprawdę się pogubić. Ten jednak pomysł uznanej amerykańskiej dietetyczki Chelsey Amer, pokocha na pewno wiele osób.
Reklama.
Pizza na śniadanie?
Wiele osób rano sięga po płatki. Jest to pożywne śniadanie, które robi się szybko, a wybór w sklepach jest tak ogromny, że nie ma problemu ze znalezieniem czegoś dla siebie. Po płatki śniadaniowe sięgają zarówno dorośli, jak i dzieci. Dla kogoś, kto jest znudzony ciągłym spożywaniem mlecznych przekąsek pomysł Chelsey Amer będzie doskonałym rozwiązaniem. Pod warunkiem oczywiście, że jest miłośnikiem pizzy.
Płatki śniadaniowe według tej dietetyczki są złym wyborem. Większość z nich zawiera znikomą ilość witamin i minerałów oraz składa się z prostych węglowodanów, co powoduje, że wywołują one nagły skok cukru we krwi, a potem dość szybki i gwałtowny spadek. By zmienić te niezbyt dobre dla organizmu wahania poziomu cukru, wystarczy według Chelsey, zamiast płatków jeść pizzę. Ma ona podobną ilość kalorii, ale wystarczają na dłużej, przez co zdecydowanie dłużej będziemy w lepszej formie. W kawałku pizzy są i węglowodany i białka oraz tłuszcze, których nie odnajdziemy w płatkach.
Oczywiście brzmi to dość niedorzecznie, gdyż wiadomo, że codzienne jedzenie pizzy na pewno nie wpłynie korzystnie na nasz organizm. Zamiast więc wybierać gorszej jakości płatki śniadaniowe i sięgać po pizzę, lepiej zastanowić się nad tym, które z nich będą korzystne. Jeżeli zamiast z chudym mlekiem zjemy płatki z jogurtem, na pewno poczujemy się bardziej syci. Poza tym warto także wybierać pełnoziarniste produkty bogate w błonnik i dodać do nich orzechy i nasiona, dzięki czemu dostarczymy organizmowi zdecydowanie więcej energii.
Mankamenty płatków
Choć może pomysł dietetyczki wydaje się dość zabawny, to jednak zwraca uwagę na pewien problem, który dotyczy wyboru niewłaściwych płatków. I warto się nad ty zastanowić. Głównym problemem płatków jest to, że większość obecnych dziś na rynku to produkty przetworzone przemysłowo, produkowane nie z pełnego ziarna, lecz z drobnych cząstek. Tak jak np. płatki kukurydziane, które robi się z przetworzonej przemysłowo i uprażonej kaszki, dzięki czemu są chrupiące. Tak samo niekorzystne są chrupki z mąki, czyli tzw. crunchy, które sklejone są miodem, albo syropem. Płatki owsiane stanowią ok. 45 proc. produktu, a reszta to m.in. tłuszcz roślinny utwardzany, kaszka kukurydziana, mąka pszenna, siemię lniane i sól. Do płatków dodaje się także dużo cukru lub jeszcze gorszej sacharozy i syropu glukozowo-fruktozowego. Unikać trzeba poduszeczek i kulek, gdyż to one są robione z mieszanek mąk zbożowych, które się nadmuchuje i nadziewa cukrem.
By wybrać właściwe płatki trzeba dbać o to, by były naturalne, a ich droga z pola na stół krótka. Ze względu na ich kaloryczność, sięgajmy po te, które mają poniżej 300 kcal/100 g.