Klientka przestrzega na Facebooku przed kupnem soku i publikuje szokujące zdjęcia.
Klientka przestrzega na Facebooku przed kupnem soku i publikuje szokujące zdjęcia. Facebook/Katarzyna Oueslati
Reklama.
– Nadal jestem w ogromnym szoku i przerażeniu, jak ja, matka, mogłam podać taki syf dzieciom. Zaufałam producentowi, a dziś, wlewając sok do szklanki, coś zatkało mi wylot – opisuje pani Katarzyna. Na zdjęciach widać fragment substancji, którą znalazła w napoju. – Już teraz wiem, dlaczego mój syn zwracał. Dziś pojawiła się dziwna wysypka i wysoka gorączka od dwóch dni. Ku waszej przestrodze – nie kupujcie tego świństwa – apeluje do innych rodziców i pozostałych konsumentów.
Pani Katarzyna poinformowała, że zgłosiła sprawę.
Redakcja Wirtualnej Polski skontaktowała się z producentem napoju. Ten zapewnia, że zrobi wszystko, żeby wyjaśnić sprawę.
– Natychmiast podjęliśmy działania wyjaśniające i jednocześnie skontaktowaliśmy się z panią zgłaszającą reklamację w celu uzyskania wszelkich dalszych informacji – zapewnia rzeczniczka firmy Maspex. – Nie mieliśmy żadnych innych zgłoszeń dotyczących tej partii produkcyjnej. To oznacza, że mamy do czynienia z jednostkowym przypadkiem i nie dotyczy to całej wyprodukowanej partii produktów – dodaje i przeprasza za zaistniałą sytuację.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że niepokojące znalezisko to pleśń. Prawdopodobnie doszło do rozszczelnienia opakowania wskutek transportu lub nieprawidłowego przechowywania.
Źródło: Facebook, Wirtualna Polska