Niecodzienne odkrycie w popularnym napoju. "Jak mogłam podać taki syf dzieciom"
Redakcja MamaDu
03 kwietnia 2018, 16:46·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 03 kwietnia 2018, 16:46
Pani Katarzyna opublikowała na Facebooku zdjęcia "robala" znalezionego w kartonie popularnego soku. Internautka przestrzega przed zakupem i twierdzi, że po wypiciu napoju jeden z jej synów dostał gorączki i wysypki na rękach. Jej post udostępniono ponad 23 tysiące razy. Producent soku przeprasza i zapewnia, że zbada sprawę.
Reklama.
– Nadal jestem w ogromnym szoku i przerażeniu, jak ja, matka, mogłam podać taki syf dzieciom. Zaufałam producentowi, a dziś, wlewając sok do szklanki, coś zatkało mi wylot – opisuje pani Katarzyna. Na zdjęciach widać fragment substancji, którą znalazła w napoju. – Już teraz wiem, dlaczego mój syn zwracał. Dziś pojawiła się dziwna wysypka i wysoka gorączka od dwóch dni. Ku waszej przestrodze – nie kupujcie tego świństwa – apeluje do innych rodziców i pozostałych konsumentów.
Pani Katarzyna poinformowała, że zgłosiła sprawę.
Redakcja Wirtualnej Polski skontaktowała się z producentem napoju. Ten zapewnia, że zrobi wszystko, żeby wyjaśnić sprawę.
– Natychmiast podjęliśmy działania wyjaśniające i jednocześnie skontaktowaliśmy się z panią zgłaszającą reklamację w celu uzyskania wszelkich dalszych informacji – zapewnia rzeczniczka firmy Maspex. – Nie mieliśmy żadnych innych zgłoszeń dotyczących tej partii produkcyjnej. To oznacza, że mamy do czynienia z jednostkowym przypadkiem i nie dotyczy to całej wyprodukowanej partii produktów – dodaje i przeprasza za zaistniałą sytuację.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że niepokojące znalezisko to pleśń. Prawdopodobnie doszło do rozszczelnienia opakowania wskutek transportu lub nieprawidłowego przechowywania.