Suszarka do rąk jest siedliskiem bakterii i lepiej z niej nie korzystać?
Suszarka do rąk jest siedliskiem bakterii i lepiej z niej nie korzystać? MamaDu.pl
REKLAMA
Suszarka do rąk to siedlisko bakterii – eksperyment
„To coś rzuci was na kolana” – napisała na Facebooku Nichole Ward, studentka z Kalifornii, i opublikowała zdjęcie, które, rzeczywiście, może wstrząsnąć każdym, kto chociaż raz korzystał z suszarki do rąk. Nichole przeprowadziła eksperyment – umieściła szalkę Petriego w suszarce do rąk w publicznej toalecie. Po 3 minutach ją wyjęła i zaczęła obserwować, czy coś się na niej pojawi. Gdy zobaczyła szalkę po 3 dniach, była zdumiona. – Wydaje ci się, że wychodzisz z łazienki z czystymi rękami. Nie ma za co. Ten post ma uświadamiać, nie wywoływać przerażenie – napisała Nichole.
Nichole przeprowadziła eksperyment w ramach zajęć mikrobiologii. Profesor poprosił studentów, żeby wybrali dowolne miejsce, otworzyli szalkę Petriego na 3 minuty i obserwowali, co na niej wyrośnie w ciągu następnych dni. W rozmowie z „New York Times” Nichole przyznała, że na jej szalce było dużo więcej mikrobów niż na szalkach innych studentów, jednak nie przeprowadzono testów, czy wyhodowane mikroorganizmy rzeczywiście są szkodliwe dla zdrowia.
Mimo to jej post udostępniono prawie 600 tys. razy. Internauci nie mają wątpliwości, że to, co wyrosło na szalce, jest obrzydliwe. Wielu zapewnia, że już nigdy nie użyje suszarki do rąk.
Źródło: New York Times