
Prawdziwy mężczyzna nie tknie odkurzacza, w końcu sprzątanie to typowo kobiece zajęcie – przekonują twórcy reklam. Jak jest naprawdę? Wzięłam przykład z amerykańskiego dziennikarza i przejrzałam dziesiątki reklam. Wnioski nasuwają się same.
Kuchenka i zestaw kosmetyków dla dziewczynki, domowe laboratorium i kolejka dla chłopca – chociaż dyskusja o dziecięcych zabawkach trwa, podział na „zabawki dla dziewczynek” i „zabawki dla chłopców” widać w niemal każdym sklepie. Nic dziwnego, że producenci (i rodzice) wciąż dzielą zabawki i trudno im odejść od klasycznego podziału na różowe i niebieskie. Wystarczy spojrzeć na reklamy „zabawek dla dorosłych”, czyli sprzętu AGD. Dlaczego mielibyśmy zobaczyć na opakowaniu plastikowej kuchenki dla dzieci małego kucharza zamiast małej kucharki, skoro produkty gospodarstwa domowego są reklamowane głównie przez kobiety?
Na problem zwrócił uwagę dziennikarz Aaron W. Gordon. – Chcę kupić nowy odkurzacz i zauważyłem, że nie ma odkurzaczy reklamowanych przez mężczyzn – napisał na Twitterze. – Trochę poszperałem na Amazonie i teraz mam przed sobą trzy tuziny zdjęć odkurzających kobiet. Żadnego zdjęcia z odkurzającym mężczyzną – dodał.



Pod twittem Gordona pojawiły się sugestie, że być może producenci sprzętu AGD wykorzystują do reklam modelki, bo kobiety, w przeciwieństwie do mężczyzn, wzbudzają zaufanie i nakłaniają potencjalnych klientów do kupna. Nawet jeśli jest w tym ziarno prawdy, nie zmienia to faktu, że takie reklamy utrwalają stereotypy. Odkurzanie, zmywanie czy pranie nie są domenami kobiet. Owszem, w wielu domach podział ról jest oczywisty: mężczyzna pracuje zawodowo i zarabia, kobieta zajmuje się dziećmi i wykonuje wszelkie obowiązki domowe. Są jednak domy, w których partnerzy dzielą się obowiązkami. Są też takie, w których to mężczyźni odkurzają, piorą i robią te wszystkie „babskie” rzeczy, a kobiety rozwijają się zawodowo. Być może warto łamać stereotypy i nieco odejść od podziału na „kobiece” i „męskie”, przynajmniej w reklamach?
Może cię zainteresować: Firma z Raszyna znalazła sposób na pokazanie nietypowych wymiarów. "Żenada i ch***two"








