Zdjęcie, które zmienia spojrzenie na świat
Gdy na jednej z grup na Facebooku zauważyłam zdjęcie 3-latka u manikiurzystki z podpisem „spełniłam marzenie mojego 3,5-latka”, od razu napisałam do jego autorki. Nie dlatego, żeby zapytać, dlaczego pozwala chłopcu malować paznokcie, ale żeby ją pochwalić – to zdjęcie jest przykładem otwartości u rodzica i niezamykania dziecka w genderowych ramach i stereotypach, przez które nie może wyrażać siebie. Jeśli dziecko o czymś marzy, a jego marzenie nie wyrządza nikomu krzywdy, dlaczego go nie spełnić?
Paznokcie jak u Zygzaka MacQueena
– Płeć nie jest definiowana kolorem paznokci – wyjaśniła mama chłopca. Gdy zapytałam, skąd u synka takie marzenie, odpowiedziała, że podobają mu się jej pomalowane paznokcie. Wybrany przez niego kolor, czerwony, nie jest przypadkowy. To kolor jego ulubionego bajkowego bohatera, Zygzaka McQueena z animacji „Auta” Disney Pixar. Wszyscy żyjący stereotypami i „bojownicy antygender” powinni spać spokojnie – chłopiec mógł przecież wybrać kolor różowy jak Barbie albo błękitny jak suknia Elsy z „Krainy lodu”.
Lalki dla dziewczynek, samochody dla chłopców? Nie dla dzieci
Matka, która maluje synkowi paznokcie, łamie stereotypy i odchodzi od podziału „niebieski dla chłopców, różowy dla dziewczynek”. Dla dzieci nie ma podziału na „kobiece” i „męskie”. To dorośli zawężają ich spojrzenie na świat i ograniczają, sugerują im, że ich wybór jest niewłaściwy (np. gdy dziewczynka chce obciąć włosy, a chłopiec bawi się zabawkową kuchnią w pastelowych kolorach), że muszą z czegoś zrezygnować tylko dlatego, że „nie wypada”. Rodzice powinni przestać się bać i myśleć, że kolor ubrań dziecka czy zabawki, którymi się bawi, będą miały wpływ na jego orientację seksualną czy tożsamość płciową. Jeśli kilkuletni chłopiec chce bawić się lalkami, nosić spódniczki tutu i malować paznokcie, nie oznacza to, że będzie gejem. Nawet jeśli będzie (a zabawki i pomalowane paznokcie nie mają na to żadnego wpływu), to rolą matki jest go wspierać i dawać poczucie bezpieczeństwa, nie piętnować.
Brawa dla mamy 3,5-latka. Warto wyjść poza utarte schematy, by spełnić marzenie dziecka.