Najlepszy na świecie sklep z zabawkami? Otworzono go w Warszawie. Nie każdy o tym wie, a powinien! Zwłaszcza jeśli jest rodzicem. To pierwszy taki sklep w Polsce. Choć słowo sklep nie oddaje wszystkiego, co się w nim znajdziecie. Tajemnice, które skrywa, pokocha każde dziecko (rodzice również będą zachwyceni).
- Bawiłam się jak dziecko! - to pierwsze słowa, którymi mogę opisać wczorajszy event w Galerii Północnej. Choć oczywiście to nie o moją, lecz dzieci dobrą zabawę chodziło, atrakcje, których dostarczyło nam wydarzenie w pierwszym w Polsce sklepie Hamleys wprawiają w świetny nastrój bez względu na wiek. Tu zabawa nie ma końca. Przekonajcie się sami.
Hamleys to więcej niż sklep
Na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykły sklep z zabawkami. Nic bardziej mylnego!
- Mamo, mamo, musisz to zobaczyć! - wołały co chwila moje córki, biegając od grającego pianina do mówiącego drzewa, wodnych atrakcji, wyścigów samochodowych po labirynt luster.
Choć w Galerii Północnej byłam nie pierwszy raz, co więcej nawet kilkakrotnie obok Hamleys przechodziłam, podziwiając niezwykłe misie na wystawie, nie miałam pojęcia, że w sklepie kryje się tyle atrakcji. To miejsce jest genialnym połączeniem sklepu z salą zabaw. I to nie byle jaką! Nie ma tu zwykłych basenów z kulkami czy zjeżdżalni, są za to atrakcje i zabawki, których nie spotkacie nigdzie indziej.
Tu rodzic może robić świąteczne zakupy, podczas gdy dziecko bawi się w labiryncie luster (gdzie czas na zabawę jest nieograniczony). Choć dużym błędem będzie niezajrzenie do labiryntu samemu. Złudzenia optyczne, których doznacie, dopełnione atrakcjami dźwiękowymi gwarantują niezapomnianą zabawę.
Jak szybko znajdziecie wyjście? Wiecie, które z odbić w lustrze jest prawdziwe? Uważajcie, bo łatwo się pomylić.
- Mamo, byłam pewna, że Julia jest przede mną. Wyciągałam rękę, żeby ją dotknąć, a ona w tym momencie poklepała mnie po plecach – opowiada przejęta dziewczynka po wyjściu z labiryntu luster. Chwilę później już biegnie na wyścigi samochodowe. Gigantyczny tor jest bowiem kolejną atrakcją, której nie można przegapić. Tu każdy na chwilę może stać się kierowcą rajdowym. Jak widać, chęci ścigania nie mogą oprzeć się również rodzice.
Po takich atrakcjach pora odpocząć pod mówiącym drzewem lub w warsztacie twórczym, gdzie z pomocą elfów można stworzyć niezwykłe trójwymiarowe dzieła przy użyciu specjalnych flamastrów.
Jak wiemy, dzieci nie lubią długo siedzieć w jednym miejscu, więc po krótkim odpoczynku udaliśmy się do wodnego świata, ale zaraz, zaraz nie tak szybko, bo po drodze trafiamy na wielkie pianino! Swoimi stopami, skacząc, tworzycie niezwykłe melodie.
Kilka wysokich dźwięków i już ruszamy na wodne wyścigi. Ta atrakcja spodoba się dzieciom w każdym wieku. Jedne ścigają się łódkami, budują im labirynt, inne zafascynowane są parą, która wydobywa się z fontanny, gdy wkłada się dłonie do wody. To miejsce gwarantuje świetną zabawę.
Basen otaczają półki z przepięknymi pluszakami, które dopracowane są w najdrobniejszych szczegółach.
Dzieci się bawią, a rodzice szukają prezentów. A pomysłów na prezenty znajdziecie tu całą masę! Pod naszą choinkę z pewnością trafią balony, które dmucha się samemu z masy plastycznej. Nie pękają, nie przyklejają się do włosów, dywanów, nie pozostawiają tłustych śladów, jak ciastolina, a w dodatku można łączyć kolory, z których się je robi (niektóre świecą w ciemności). Balony nie pękają z hukiem, gdy zrobi się dziurka, wystarczy ścisnąć dane miejsce, by ją skleić. Dostępne są jedynie w sklepach Hamleys.
Takich produktów jest tu znacznie więcej, ale nie będę pozbawiała was frajdy odkrywania ich. Każdego po prostu nie chce się wypuszczać z rąk! Wybierzcie się z dziećmi, by przekonać się, który z nich stanie się tegorocznym świątecznym hitem w waszych domach.
Tymi magicznymi zabawkami zachwyciły się dzieci (i rodzice) na całym świecie. Hamleys istnieje ponad 250 lat. William Hamley rozpoczął swoje dzieło w 1760 roku. Marzył o zbudowaniu najlepszego sklepu z zabawkami na świecie. Jesteśmy pewni, że mu się to udało. Teraz pora, byście i wy się o tym przekonali.