Reklama.
Czasem tata musi zastąpić mamę. Postawa tego ojca to dowód wielkiej miłości do córki.
Może cię zainteresować także: Trudno ubrać w słowa miłość do dziecka. Dlatego on ją… namalował
Wziąłem udział w zabawie organizowanej z okazji „Nocy z rodzicem”. Okazało się, że to noc nauki baletu i choć nie byłem zachwycony, a nawet trochę się wstydziłem, to uśmiechałem się promiennie do córki. Nie będę kłamał, moje stopy cierpiały i miałem skurcze. Moja córka tak pięknie jednak poprosiła, bym ćwiczył razem z nią, że nie mogłem odmówić. Normalnie byłaby tu jej mama, ale jest w 7. mc-u ciąży i nie mogła się pojawić. Poza tym uznała, że to może być zabawne zobaczyć mnie tańczącego w balecie.
W całej grupie było tylko dwóch ojców, a reszta to same mamy. Tylko jeden z nas poszedł na całość i postanowił się stosownie ubrać. Oczywiście zrobiłem to na prośbę córki, która marzyła, by zobaczyć mnie w spódnicy tiulowej. Moja córka była ze mnie bardzo dumna. Dwadzieścia razy powiedziała mi, że mnie kocha. Wiem, że ten wieczór będzie pamiętać do końca życia, tak właśnie tworzy się więzi z dzieckiem.