Już niedługo Halloween. Kiedyś to było modne święto, które pozwalało dzieciom przebierać się za wymarzone postacie z bajek oraz najeść się słodyczy, aż do bólu żołądka. Dziś niestety coraz częściej dzieci w szkołach indoktrynowane są, że Halloween to zło, a każdy, kto bierze udział w zabawie, narażony będzie na kontakt z szatanem.
Niedawno pojawiła się konkurencja dla amerykańskiego święta, pod nazwą „Święty zwycięża”, polecana przez środowiska katolickie jako alternatywa dla tych dzieci, które są wierzące. Niestety ta propozycja nie przebiła się na tyle mocno w świadomości polskich dzieci, żeby większość z nich zrezygnowała z obchodzenia Halloween.
No i w jednej ze szkół w Polsce, ktoś wpadł na pomysł, jak przekonać dzieci, by jednak chciały brać udział w popieranej przez katechetów zabawie.
Oprócz przekupywania dzieci, że strój zapewnia im ochronę przed „pałą”, to jeszcze pojawia się tu niepokojący wątek odpowiedzialności zbiorowej. Skoro liczyć się będzie liczba przebranych osób, to czy dzieci, które nie będą chciały brać udziału w tej zabawie, będą traktowane inaczej przez nauczycieli i mogą być szykanowane przez rówieśników. Czy znak stroju ma być równoznaczne z tym że to właśnie to dziecko będzie odpytywane i czy brak posłuszeństwa wobec odgórnych przepisów może skutkować złą oceną, by udowodnić innym, że nie warto się stawiać?
Smutne jest to, że w ten sposób namawia się dzieci do brania udziału w zabawach, na które być może nie mają wcale ochoty. Jakby nie było, obchodzenie Halloween nigdy nie było obowiązkowe, czemu więc przebieranie się za świętych ma być nakazane pod groźną konsekwencji?