George Clooney długo czekał, aż pojawi się właściwa partnerka w jego życiu i zostanie ojcem. Gdy poznał Amal, nagle wszystkie części układanki wskoczyły na swoje miejsce i aktor ustatkował się. Bardzo dziś chroni swoje prywatne życie i nie pokazuje się na ściankach z bliźniętami, których niedawno stał się tatą.
Dopiero teraz postanowił wypowiedzieć się na temat roli ojca. Festiwal w Toronto to jego pierwszy dłuższy wyjazd z domu bez dzieci i aktor zaznaczył, że ogromnie tęskni za Alexandrem i Ellą.
Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że George Clooney nie opowiedział dziennikarzom ckliwej bajeczki, jak to wspaniale i bezproblemowo jest mieć dzieci, ale w szczerych słowach opisał swoje obecne życie. Skąd wiemy, że są prawdziwe? Każdy rodzic bez trudu to odgadnie.
Słowa Clooneya to dowód na to, jak dzieci zmieniają dorosłych, jak przewartościowują nasze życie i zaczynamy zdawać sobie sprawę, co tak naprawdę jest priorytetem w naszym życiu. Bycie rodzicem to niezwykłe wyzwanie, może się zdawać, że tylko dla najbardziej odważnych. Każdy rodzic jednak wie, ile z czasem przynosi to radości i poczucia spełnienia.
Płaczę więcej niż dzieci. Zdarza mi się to nawet cztery razy dziennie. Wszystko przez zmęczenie- wyznał.
Ogromnie szanuję moją żonę za to, że spędza tyle czasu, karmiąc je piersią. To jest dla mnie piękny i wzruszający widok. Teraz kocham ją jeszcze bardziej.
Wszyscy moi przyjaciele mają dzieci. Jestem ojcem chrzestnym około 20 z nich, więc byłem świadomy zmian, które zachodzą po narodzinach dziecka.
Wstaję do nich co trzy godziny. Jeśli tego nie zrobię, czuję się winny. Winny, wiesz?