Reklama.
To, że kilkulatek jest ciekawski i swoimi spostrzeżeniami chętnie dzieli się z innymi, wie każdy. Do nas należy nauczenie go empatii i zrozumienia dla inności.
Może cię zainteresować także: "Człowiek jest w stanie nauczyć się wszystkiego". O hospicjum perinatalnym i życiu z dzieckiem z wadą letalną
Stoję sobie dzisiaj przy kasie w Pepco. Przede mną kobieta z córką na oko 4,5-letnią. Mała spojrzawszy na mnie mówi do matki:
- ONA nie ma włosów?
Jej mama
nic.Dziewczynka powtórzyła, a matka dalej udaje, że nie słyszy. Wobec tego dziewczynka kontynuuje:
- Ale to nieładnie wygląda, prawda?
Siląc się na uśmiech odpowiedziałam jej tylko, że owszem, nie mam włosów, że to nie był mój wybór, ale dziecko jakby nie słyszało. Tylko tyle byłam w stanie z siebie wydusić, bo mnie zatkało.
Zrobiło mi się przykro i nie tyle przez tą małą, co przez jej matkę, która udawała głuchą. Nie, nie liczyłam na żadne przeprosiny, nic w ten deseń, bo to tylko dziecko, chociaż oczywiście byłoby miło. Tak naprawdę w tym wypadku odpowiedzenie czegokolwiek byłoby lepsze niż milczenie.
Ja rozumiem, że osoba w turbanie to nie jest częsty widok, więc może i tę kobietę przytkało nie mniej niż mnie, kiedy usłyszała swoją córkę. Może pierwszy raz była w takiej sytuacji i nie wiedziała jak się zachować, ale kurczę.. mogła chociaż zwrócić młodej uwagę, że nie "ONA", tylko "PANI". Bo to "ona" było tak wyraźne, że aż rażące... Nie wiem, może za dużo wymagam.
Chce mieć już te głupie włosy, żeby Ewa miała ,"ładną" mamę.