Powodzenie związku nie ma nic wspólnego z góry założonymi wytycznymi. Relacja dwojga ludzi to tak szalenie indywidualna sprawa, że nie ma mowy o narzuceniu jej ram.
Bardzo przyjemnie jest "podglądać" tych, którzy w tym szaleństwie znajdują metodę. I idą przez życie ramię w ramię, chociaż czasem mają ochotę kopnąć się w inną część ciała.
Jer i ja byliśmy razem od wieku nastoletniego. Po trzynastu latach spędzonych razem i jedenastu latach małżeństwa ludzie pytają mnie – Więc jaki jest sekret udanego małżeństwa? – zwykle odpowiadam śmiechem.
Znam wszystkie banalne odpowiedzi w stylu: "Nie kończ dnia kłótnią" lub "Zawsze mów, że kochasz, gdy któreś z was wychodzi z domu".
Wy wiecie, ile razy w ciągu tych jedenastu lat Jer przenosił się na kanapę w ukryciu przed dziećmi, ponieważ byliśmy na siebie tak źli?
Czy wiesz, ile razy on zostawił nas w domu bez słowa i z niczym w stylu – Kocham cię, bo dałaś mi dzieci i piękne życie.
Złamaliśmy wszystkie istniejące sekrety.
Sekretem długotrwałego małżeństwa jest to, że nie ma żadnych sekretów.
Wstaje i spróbuje od nowa, do cholery, każdego dnia. Życie blisko siebie, kiedy jesteście młodzi, świeżo po ślubie, a wasze obiady to mrożonki z paczek, ponieważ to wszystko, na co sobie możecie pozwolić.
To czuwanie całą noc we łzach ze swoim pierwszym nowonarodzonym dzieckiem, ponieważ oboje jesteście zmęczeni, przytłoczeni i przerażeni, ale jesteście w tym razem.
Liczycie wspólnie każdy grosz, kiedy jesteście młodzi, abyście mogli zbudować wspólne życie dla swojej przyszłej rodziny.
Chodzi o to, że nic nie będzie idealne, że twoje małżeństwo nie będzie wyjątkowe, ponieważ to nie jest prawdziwe życie.
Chodzi o to, że kiedy życie podkopuje ci drogę i rzuca pod twoje nogi kłody, oglądasz się i wiesz, że nie jesteś sam i że twój najlepszy przyjaciel idzie za tobą.
Chodzi o to, że nigdy nie będziesz w stanie przygotować się na ciężary, które mogą spaść na ciebie i twojego partnera, ale wiesz, że jesteś gotowa tam być, gdy druga osoba potrzebuje od tego ciężaru odpoczynku.
Wystarczy, że będziesz walczył każdego dnia i nie zatrzymasz się. Zatrzymani się jest bowiem jednoznaczne z porażką.