Trudno uwierzyć, że w dzisiejszych czasach, ktoś może wykazać się taką głupotą. Mężczyzna stracił prawo jazdy i tylko cud, że dzieciom nic się nie stało.
Do zatrzymania pojazdu doszło dzięki interwencji postronnych osób, które poinformowały władze o tym, że po drodze z Wąpieliska do Rypina przemieszcza się Volkswagen Golf, w którym jest więcej pasażerów, niż powinno. Policjantom z drogówki udało się zatrzymać pojazd i od razu zauważyli, że jest w nim zbyt wiele osób. Trzy osoby dorosłe i piątka dzieci zmieściła się w aucie, które na dodatek okazało się, że nie ma aktualnych badań technicznych. Ale to nie wszystko!
Policjantów po chwili zszokowała zupełnie inna sprawa. Okazało się bowiem, że to nie wszyscy pasażerowie. Kolejna trójka… schowana była bowiem w bagażniku. W taki właśnie sposób z 45-letnim kierowcą podróżowała trójka dzieci. W sumie w aucie było 11 osób!
Lista przewinień kierowcy jest długa. Niesprawne auto, które nie było dopuszczone do ruchu, zbyt duża ilość osób, przewożenie dzieci bez fotelików i zapiętych pasów. Aż dziw, że nie okazał się pijany, bo trudno uwierzyć, by trzeźwo myśląca osoba mogła zrobić coś tak nieodpowiedzialnego. Kierowcę ukarano zatrzymaniem prawa jazdy na 3 miesiące, mandatem w wysokości 1000 zł oraz 17 punktami karnymi.
Wiele osób nadal wyznaje zasadę, my jeździliśmy bez fotelików i żyjemy, wiec nie będę nabijał kasy producentom fotelików. Tylko czy zastanowiły się ile osób jeździło po drogach kiedyś, a ile teraz i jak zwiększyły się możliwości samochodów? Dziś na drogach łatwiej o wypadek i stłuczkę, więc zasada: to tylko kilka kilometrów i na pewno nic się nikomu nie stanie, jest po prostu absolutnie niedozwolona.