Dzięki temu, że coraz częściej w mediach pojawiają się takie historie, zwiększyła się świadomość kobiet. Czas ma ogromne znaczenie, więc każda pani powinna o tym wiedzieć.
Apele w mediach społecznościowych odgrywają coraz ważniejszą rolę
Gdy coś złego dzieje się z naszym zdrowiem, możemy albo ukrywać to przed światem, albo zrobić z tego użytek i podzielić się swoją historią z innymi. Dzięki temu, że kobiety coraz odważniej dzielą się swoimi doświadczeniami w mediach społecznościowych, a ich posty i apele są udostępniane przez tysiące osób, paradoksalnie jest to najskuteczniejsza kampania informacyjna. Ludzie zdecydowanie bardziej wierzą słuchając historii z życia wziętej, niż czytając doniesienia i statystyki.
Sherrie Rhodes to kolejna kobieta, która postanowiła zamieścić swoje zdjęcia w mediach w ramach ostrzeżenia dla innych kobiet. Sama przyznała, że to dzięki temu, że widziała już w internecie podobne fotografie, udało jej się właściwie rozpoznać chorobę i gdy tylko zauważyła wgłębienie w piersi, od razu udała się do lekarza. Dzięki temu, że nie zbagatelizowała sprawy, zareagowała w porę i znacznie zwiększyła swoje szanse na skuteczne leczenie. Dla osób zmagających się z chorobą nowotworową, czas odgrywa niestety znaczącą rolę.
Większość kobiet wykonując samodzielnie badanie piersi, dłońmi wyszukuje wszelkie guzki, które kojarzone są przede wszystkim z rakiem piersi. Niestety wiele z nich zapomina o tym, że takich sygnałów świadczących o potencjalnym zagrożeniu jest znacznie więcej. Dlatego tak ważne jest, by informacje na temat mniej typowych objawów raka, także były upowszechniane. Siła mediów jest dziś ogromna i każdy taki post z ostrzeżeniem ma ogromną szansę, by dotrzeć do naprawdę dużej grupy docelowej.
Na początku roku zorganizowana była kampania, która wykorzystała cytryny do pokazania kobietom, na jakie zmiany w wyglądzie piersi powinny zwracać uwagę.
Wczoraj zdiagnozowano u mnie raka piersi. Był to całkowity wstrząs, ponieważ ten ślad (na rysunku) był jedynym objawem, jaki miałam. Zauważyłam to wgłębienie pod koniec czerwca i dwa dni później pojechałam do mojego lekarza rodzinnego, który skierował mnie do kliniki piersiowej. Pojechałam tam i miałam wykonane usg., które ujawniło nieprawidłowości. Potwierdzono je w czasie mammografii, a potem wykonano mi biopsję. To był rak piersi. Proszę regularnie sprawdzać piersi i nie ignorować takich zmian. Jeśli wcześniej nie widziałabym takiego postu, nie wiedziałabym, że takie zagłębienie jest oznaką raka. Proszę dzielić się ze sobą i zwiększać świadomość.