Operacje przeprowadzane w łonie matki nie są już nowinką medyczną na świecie. W Polsce wciąż jednak wykonuje się ich bardzo mało. Pionierem w tej dziedzinie jest… bytomski szpital.
To w nim zespół lekarzy prowadzony przez prof. Anitę Olejek nie boi się od ponad 10 lat wdrażać innowacyjnych rozwiązań i ratować życie i zdrowie dzieci, które nie miały jeszcze okazji zobaczyć światła dnia.
Szansa na lepsze życie
Wady, które są operowane przez ten szczególny zespół to wodogłowie i rozszczep kręgosłupa. Nikt w Polsce dotąd nie działał na taką skalę w tej dziedzinie.
Prof. Anita Olejek mówi wprost, że nigdy nie ma pewności, jak finalnie zakończy się operacja i czy dziecko będzie kompletnie zdrowie po narodzinach. Takie zabiegi są raczej w stanie częściowo usunąć wady. Tak czy inaczej oznacza to dla dziecka wyższy komfort życia.
Ryzyko jest wysokie
Operacje przeprowadzane w łonie matki to bardzo poważne zabiegi, opatrzone wysokim ryzykiem powikłań. Prof. Anita Olejek mówi, że samo przecięcie macicy to proces, który wymaga najwyższego chirurgicznego kunsztu. To organ, który jest wyjątkowo bogato unaczyniony, o krwawienie nietrudno. A ono nie oznacza niczego dobrego…
Dzięki odważnym lekarzom ze szpitala w Bytomiu, w porównaniu z innymi krajami Polska naprawdę wygląda nieźle. Na ten przykład w W Europie, w Szwajcarii i Belgii wykonanych zostało do tej pory nie więcej niż trzydzieści operacji w łonie matki.