Pan Norbert podzielił się bardzo niepokojącą informacją z pobytu w centrum handlowym w Zabrzu. W ciągu kilkunastu godzin pod postem pojawiły się setki komentarzy.
Handel dziećmi w biały dzień!
Bezpieczeństwo dzieci to rzecz bezsprzecznie najważniejsza dla każdego rodzica, dlatego nic dziwnego, że o zdarzeniu mężczyzna postanowił poinformować w mediach społecznościowych. Cała przedstawiona sytuacja jest zarówno wstrząsająca, jak i pozostawiająca więcej pytań niż odpowiedzi.
Mężczyzna napisał też, że wezwana przez kobietę policja nie zareagowała i nie pojawiła się w centrum. Przypomniał też, że do rzekomo podobnej sytuacji doszło w FORUM, gdzie porywacze porwaną dziewczynkę szybko ogolili i w przebraniu chłopca chcieli wyprowadzić ze sklepu.
Pojawiło się sporo wątpliwości
Ostrzeżenie przez wiele osób zostało potraktowane poważnie i udostępniło je już 22 tys. osób. W komentarzach pojawiły się jednak wątpliwości internautów, a nawet oskarżenia wobec mężczyzny, który jednak zbagatelizował sprawę i nie pospieszył z pomocą.
Wątpliwości dotyczyły:
– wiarygodności kobiety (pojawiły się informacje, że może być osobą z zaburzeniami psychicznymi)
– braku reakcji policji, która rzekomo nie podjęła żadnej interwencji
– skąd kobieta czerpała wiedzę, skoro do zajścia doszło w męskiej toalecie?
– dlaczego jako świadek nie szukała pomocy u ochroniarzy w centrum handlowym?
– niejednoznacznych zdjęć, nie przekonujących, że w toalecie przebywało dziecko (pan Norbert potwierdzał w rozmowie z nami, że w torbie foliowej była zużyta pieluszka)
- zaskakującego widoku porozrzucanego chleba, pudełek i monet, który nie dawał jasnego obrazu sytuacji
Co na to policja?
Slask.eska podaje wypowiedź st. sierż. Agnieszki Żyłki, rzecznika prasowego Komendy Policji w Zabrzu.
Okazuje się, że kobieta znana jest już policji z innych zgłoszeń i fałszywych alarmów, które wszczynała ze względu na zaburzenia psychiczne. Nadal oczekujemy na oświadczenie dyrekcji CH Platan, która nie zajęła jeszcze stanowiska w tej sprawie.
Pozostaje jednak pytanie — po co ktoś zamieścił taki post w internecie, nie mając tak naprawdę pewności, czy rzeczywiście doszło do handlu dziećmi? Czy rzeczywiście mężczyzna został nabrany przez krzyczącą kobietę, czy też ta sprawa ma jeszcze drugie dno? Internauci uznali, że chodziło przede wszystkim o zebranie nowej grupy odbiorców (22 tys. osób udostępniło ten post), by spamować ich naciąganymi konkursami. Szkoda, że morał z tej całej historii może wypłynąć taki, że ludzie w przyszłości nie będą brali poważnie takich doniesień, które mogą okazać się prawdą i będą je lekceważyć. Ale to już inna sprawa…
HANDEL DZIEĆMI w-WC C.H PLATAN 'ZABRZE'!! Witam na początku chciałbym z góry prosić o pomocną dłoń z waszej strony i przesłanie mojego artykułu do jak największego grona znajomych. Dzisiaj 19.06.2017 godz. 18-19 wybrałem się wraz z dziećmi i Kobieta do Centrum Handlowego Platan w Zabrzu na zakupy. Po niedługiej chwili pobytu, stojąc w kolejce na pasażu na głównym holu od strony RTV AGD i sklepu zoologicznego naszą uwagę przykuwa starsza kobieta w wieku 45-50 lat. Krzyczała na całe Centrum Handlowe cyt. "Dosyć Tego, dosyć w Męskiej Ubikacji Mafia Sprzedaje Dziecko'". W pierwszej chwili pomyślałem kobieta jest niezrównoważona psychicznie i nie ruszyło mnie to w ogóle.[...]
Ciągle o tym myślałem i czułem wewnętrzny lęk i wyobrażałem sobie tę sytuację w głowie patrząc na moje dzieci z poczuciem strachu. Po niespełna 30 min. idąc w kierunku wyjścia chciałem skorzystać z ubikacji. Gdy wszedłem do męskiej toalety myśli i wyobraźnia wzięły górę i poszedłem dalej w stronę kabin. Gdy otworzyłem jedną z nich i zobaczyłem to na własne oczy nie wiedziałem jak mam opanować nerwy i ten lęk który mnie złapał. Porozrzucane kawałki chleba brudna pieluszka worek z ubrankami. Widok Tragiczny!
st.sierż. Agnieszka Żyłka, rzecznik prasowy Komendy Policji w Zabrzu
dla Slask.eska.pl
Chcemy zdementować pojawiające się w portalach społecznościowych informacje o tym, że w Centrum Handlowym Platan doszło do porwania czy sprzedaży dziecka. To prawda, dostaliśmy zgłoszenie od 50-letniej mieszkanki Rokitnicy o tym, że w "toalecie mafia ma sprzedawać dziecko". Zbadaliśmy tę sprawę – przeanalizowaliśmy nagrania z monitoringu galerii i faktycznie o 18:53 z toalety wybiega kobieta, która zaczyna krzyczeć o tym, że w toalecie dzieje się coś niedobrego. Po całym zajściu kobieta wychodzi z galerii, jak gdyby nigdy nic, wsiada do samochodu i odjeżdża.